Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MieszkanieprzyulicyRyden450
Wąskieschodyskrzypią,jakbymiałyzachwilęzapaśćsiępodmoim
ciężarem.Budynekjestmałyiniemawnimwindy.Oglądany
zzewnątrzmusiwyglądaćdziwnie,wręcznienamiejscu,schowany
przezprawiecałydzieńwcieniudwóchwieżowców.Kiedyporaz
pierwszyzobaczyłemgostojącegopomiędzyolbrzymamizbetonu
iszkła,miałemwrażenie,żeczassięzatrzymał.Budyneknależał
doinnejepokiizrządzeniemlosuznalazłsięwniewłaściwymmiejscu.
UlicaRydennr450.Ogłoszeniewgazecieobiecywało,żetowłaśnie
tutaj,podtymnumerem,znajdęto,czegoszukałemdachnadgłową.
Staruszkamieszkającanapiętrzewychodziminaspotkanie.Robi
takkażdegodnia,odkiedytumieszkam.Zapewnenasłuchujemojego
kroku,tylkoczekając,wyjdęzpokoju.Onasamajestchyba
jedynymmieszkańcemstarejkamienicy(opróczmnie,oczywiście),
aprzynajmniejjedynym,któregoregularniewiduję.Alarmuje
skrzypieniedrewnianejpodłogi.
Dzieńdobry,młodyczłowieku.Niezłydzisiajupał,prawda?
Dzieńdobry,paniVictorio.Staramsięprzemknąćszybkoobok
niej,niedającjejpowodówdozaczepki,aletoniemożliwe.
Mówią,żejesteśpisarzem.Gdziemogękupićtwojąksiążkę?
dodaje,patrzącnamnieswoimiszczurzymioczami.
Jeszczenicniewydałem.Ciekawe,skądsięotymdowiedziała?
Ach!Czymówiłampanu,żejegomieszkanienależałowcześniej
dokobiety,któramiałapięciumężów?
Tak.Wczoraj,atakżeprzedwczorajodpowiadamoschle,
ztrudempowstrzymującodruchprzewróceniaoczami.
Właśnie...byłabardzopiękna,nazywałasięClarisainiestetynie
doczekałasiępotomstwa.Mówią,żemiałareputacjęfemmefatale
ciągnieniezrażonamojąniechęciąstaruszka.
Zaraz,dlaczegonazwałafemmefatale?Zapragnąłemdowiedzieć
sięnatentematwięcej.Mojąsłabościąjestciekawośćiostatecznie