Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
złazdrugimtomem„Anatomii”Tonkowanakolanach
alternatywnymźródłemwiedzyoanatomiijamy
brzusznej,łatwiejszymdozapamiętaniadziękibardziej
literackimniżw„Bochenku”opisomtopografiinarządów,
wstylu:
Pospotkaniuzmoczowodemnasieniowód
zakręcaniecokutyłowi…
Animyślałamzabieraćsię
dopreparowania.
Alestarybyłdzisiajwściekły!powiedział
zprzekąsemMarian.
Mariantojedenznajsympatyczniejszychludzi,jakich
znam,niski,wesoły,ostrzyżonynajeżaibardzozdolny
(dowszystkiego).
Nicsięniemartw!pocieszałmnie.Zapomnitwoje
nazwisko,doegzaminujeszczetrochęczasu,adziadzio
napewnocierpinazanikpamięci!
PoczciwyMarianek!Cóż,kiedyjegoargumentynie
trafiałymidoprzekonania.Trzebasięzacząćuczyć,
bonaprawdęmożebyćźle.
Dlarozrywkipostanowiłamsobieprzypomnieć
kolejnośćkościnadgarstkajednaznaszychkoleżanek,
AlinaKotowicz,obdarzonatalentemliterackim,ułożyła
takąbajeczkęułatwiającąjejzapamiętanie.Zaraz,jak
toszło?…Aha,chybatak:
Jestnoc.Naniebieświeci
księżyc(oslunatum).Najeziorzepłyniełódka
(osnaviculare),włódcesiedzimnich
(ostriquetrum)iwiezienaplecachworekgrochu
(ospisiforme).Zanimgoniądwajzbójcy
(multangulummajor)i(multangulumminor).Inad
głowąbiednegomnicha(oscapitatum)zawisłstraszny
hak(oshamatum).
Cośtochybaniezbytgramatycznie,alepocieszające,