Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Warsztaty
Byłaciepłamajowasobota.Podziedzińcumu-
zeumskakałasroka,szukającczegośnabetonowychpły-
tach.Leniwiespoglądałnaniączarnykotwygrzewający
grzbietnasłońcu.Naglerozległsiętupot.Sroka,skrzecząc,
odfrunęła,akotzniknąłwkrzakach.Przezżeliwnąbramę
wbiegłodwóchchłopców.Zdezorientowanirozejrzelisię
wokoło.
—Mamo,jesteśpewna,żetotutajidzisiaj?—Zaniepo-
kojonyPiotrekspojrzałnaidącązanimikobietę.
—Wiedziałem.Nicsięniedzieje.Wogóleniewarto
byłotuprzyjeżdżać,pewnieitakbędzienudno—mruknął
podnosemstarszychłopiec,Tomek.
—Jakzwykletryskaszentuzjazmem.—Mamasięroze-
śmiała.—Chodźcie,spytamy,gdzieodbywająsięwarsztaty.
—Pewnietam…—Tomekmachnąłrękąwkierun-
kukolorowychstrzałekzpapieru,którektośzawiesiłna
4