Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pracowałemdlafundacjiMake-A-Wishiodwiedzałemchoredzieciaki.
PoinformowałsędzinęGifford,żekażdegorokuwŚwięto
Dziękczynieniarozdawaliśmygłodnymipotrzebującymczterdzieści
tysięcyindyków.WspominałnaszespotkaniezSzymonem
Wiesenthalem,poktórymtaksięwzruszyłem,żeprzekazałemdużą
sumępieniędzynapomocwściganiunazistowskichzbrodniarzy
wojennych.Donchybazapomniał,żeKlannienawidziłŻydówtak
samojakczarnych.
Ciągnęłosiętoprzezosiemstron.„Toniesłychane,abyosoba
wjegowiekutakbardzotroszczyłasięoinnych,niemówiącjuż
ocechującymgooddaniuipoświęceniu.Obdarzonyjestboskimi,
szlachetnymicechami,takimijakmiłość,współczucieichęćniesienia
pomocy.Jestdziecięciembożymorazjednąznajbardziejwrażliwych,
troskliwych,kochającychiwyrozumiałychosób,jakiespotkałem
wciągudwudziestulatpracyzbokserami”.Cholera,toDonpowinien
wygłosićmowękońcową,aniemójadwokat.Wliściedosędziny
GiffordczłowiekDonaodpublicrelations,czyliJohnSolberg,odrazu
przeszedłdorzeczy.„MikeTysonniejestbandziorem”,napisał.
Bandzioremmożeniebyłem,alearoganckimdupkiemnapewno.
Wczasieprocesuzachowywałemsiętakgburowato,żeniebyło
mowy,abymnieuniewinnili.Niezdobyłemsięnapokoręnawet
wtakimmomencie.Wszystko,oczymnapisanowtamtymraporcie
teakcjecharytatywne,indyki,troszczeniesięoludzi,pomaganie
słabymipokrzywdzonymrobiłemtowszystko,bochciałembyć
pokorny,aniedlatego,żetakibyłem.Desperackopragnąłembyć
takimczłowiekiem,aletaknaprawdęwmoimcieleniebyłoanijednej
pokornejkości.
26marca1992roku,wyposażeniwzeznaniamoichznajomych,
udaliśmysięwięcdosądunarozprawękońcową.VinceFuller
przesłuchałLloydaBridgesa,dyrektoraośrodkaRiversideResidential
wIndianapolis.Mójzespółobrońcówwnioskowałozamianękary
pozbawieniawolnościnawyrokwzawieszeniuipobytwośrodku
resocjalizacyjnym,gdziemógłbympołączyćterapięzpracąspołeczną.
Bridges,którybyłwyświęconymkapłanem,prowadziłtegotypu
programistwierdził,żebyłbymidealnymkandydatemnajego
uczestnika.
Niestety,asystentkaoskarżycielawyciągnęłazBridgesa
informację,żewostatnimczasieodnotowanoczteryucieczki
pacjentówzośrodka.Akiedykapłanprzyznał,żeprzeprowadził
zemnąrozmowęwmojejrezydencjiwOhio,dokądprzyleciałzamoje