Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bajkadladorosłych
Wprzytaczanychopowieściachnieprzypadkowobohaterami
sądorośliprzedstawianipodpostaciądzieci.Każdyznas
mawsobie„wewnętrznedziecko”,będącepozostałościąwpływu
dzieciństwananaszedorosłeżycie.Częstoto,jakieonojest,wynika
zdeficytówemocjonalnych,jakichdoświadczyliśmywewczesnym
okresiedorastania.Naszewewnętrznedzieckopotrzebujenaszej
opieki,wysłuchania,zrozumienia,ukojeniajegolęku.Mateż
wsobiepotencjałradości,twórczejenergiiidziecięcejbeztroski,
najakązbytrzadkosobiewdorosłymżyciupozwalamy.Warto
wsłuchiwaćsięwto,comanamdoprzekazanianaszewewnętrzne
dziecko,ijepokochać,gdyżjestczęściąnaszegoJa.
Labirynt
PewnegodniaDziewczynkawybrałasięnagrzyby.Laspełenbył
spacerowiczówiludzizkoszykami,bopogodadopisała,
aprawdziwkipiękniewtymrokuobrodziły.Przemykalisię
poleśnymruniewskupieniu,każdyosobno,jakbynajcichszanawet
rozmowamogławypłoszyćgrzyby.Dziewczynkaszłazamyślona,
aobłokiukładającesięwrozmaitekształtynaniebieczęściej
przyciągałyjejuwagęniżgrzybowekapelusze.Wtemzzadrzew
wyłoniłasiędziwnabudowla.Budynekbyłparterowy,zbetonu,bez
okien,wyglądałtrochęjakschron,aciągnąłsię–kiedyspróbowała
objąćgowzrokiem–przezcałepołacielasu.Przedbramąwejściową
lśniłojasne,ciepłeświatło,awysokokuchmuromstrzelały
fajerwerki.„Todziwne–pomyślałaDziewczynka.–Nie
spodziewałamsięwśrodkulasuspotkaćczegośtakiego”.„Co
tojest?”–zapytałaprzechodzącegoobokChłopcazkoszyczkiem.
„TojestMiłość–odpowiedział.–Wielutamwchodzizwabionych
kolorami,alepodobnowśrodkurozciągasięprzepastnylabirynt
itylkoodtwoichdecyzjizależy,którąpójdzieszdrogą.Słyszałem
też,żebywatamipięknie,istrasznie,aczasemnawetmożnasię