Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doucieczki.Jaworskicałyczasznajdowałsięnaczeleswoichludzi,
jednakgdygruchnęłyrosyjskiebaterie,zarządziłodwrót.Wtedy
właśniedostałwnogęodłamkiempocisku,któryeksplodował
wpobliżu.
Aleonwferworzewalkichybanawettegoniepoczuł
podsumowałSzlak.Dojechałdolasuidopierojakzszedłzkonia,
zobaczył,żekrwawi.
Pozostaliułanijaknakomendękiwnęligłowami,potwierdzając,
żetakwłaśniebyło.Lekarzzamyśliłsięnachwilęizapytałztroską
wgłosie:
Jakpanmyśli,poruczniku,zdołamyichzatrzymać?
Żołnierzespojrzeliposobie,aSzlakchciałnawetcoś
odpowiedzieć,gdydopokojuweszłaHelena.
Panmajorobudziłsięiczekanapanówoznajmiła.
Huzarzynatychmiastsiępoderwali,zostawiliniedopitekawy
iwyszlizgabinetu.Cieszyłaichmyśl,żezarazzobacząswojego
dowódcę,aprzyokazjiuniknąodpowiedzinaniewygodnepytania.
Serdecznieprzywitalisięzmajorem.Helenastaławdrzwiach
iprzyglądałasię,jakkolejnopodchodządorannegoiściskająmudłoń.
Wyglądałonato,żepacjentdobrzepamiętaichimiona,cotylko
potwierdzałoopowieścikrążącenatematkresowychhuzarów.
NakoniecprzywitałsięzporucznikiemSzlakiemiwtedystałosię
jasne,żetychdwóchmężczyznłączywielkazażyłość.Porucznik
sięgnąłpostołekiusiadłjaknajbliżejJaworskiego.
Wszyscywyjść!rozkazał.
Żołnierzebezsłowaopuścilisalę,aostatniwychodzącypoprosił
Helenę,bytakżesięcofnęła,izamknąłzasobądrzwi.Szlakwstał
zestołka,cichopodszedłdodrzwi,byupewnićsię,żeniktnie
podsłuchuje,poczymznówprzycupnąłprzyswoimdowódcy.
Jestproblemrozpoczął.Prokuratorsiędonasprzypierdala.
Cotymrazem?nowinanaJaworskimniezrobiłaspecjalnego
wrażenia.Wyglądałonato,żekłopotyzprokuratoremtodlajego
oddziałucodzienność.
Tymrazemjestinaczej.
Toznaczy?
Chodziowieś,cośmyostatniospalili.
Noicoztego?wzruszyłramionamiJaworski.Niepierwszą
inieostatnią.
Porucznikobejrzałsię,jeszczerazsprawdzając,czydrzwi
zamknięte,aleitakściszyłgłos: