Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KLARA
Kiedyśtraktowałamfacetówrozrywkowointeresowali
mnie,dopókiniezaczynałamsięprzynichnudzić.Gdy
następowałtenmoment,kończyłamznajomość
idawałamszansęnastępnym.Nigdyichniebrakowało,
ponieważuchodziłamzaatrakcyjnądziewczynę,poza
tympracowałamwdużejfirmiehandlowej,gdziewciąż
miałamkontaktzklientami.Niebyłotygodnia,żeby
któryśniezaproponowałmiwspólnejkawylubkolacji.
Korzystałamztego,bawiłamsię,miłospędzałamczas…
Kiedywmarcuzaczęłosiętokoronawirusowe
szaleństwoizamkniętonaswdomach,myślałam,
żeoszaleję.Pracazdalnawydawałamisiękarą
zagrzechy:niepotrafiłamsięskoncentrowaćaninarzucić
sobiedyscypliny.Usiłowałamsiedziećprzykomputerze
wgodzinachdziałalnościfirmy,alezawszecośmnie
rozpraszało:atonarzekaniamamy,którarównieżźle
znosiłazamknięcie,atokomentarzetaty,któryciągle
czytałwiadomościirzucałjakieśuwaginaichtemat,
atotelefonybrata,którydopytywałsię,counas
słychać…Wrezultaciepotrzebowałamwięcejczasu
naogarnięciewszystkiego,cokiedyśrobiłamwosiem
godzin.Zczasemdoszłamdowniosku,żeskoroniktmnie
nabieżąconiekontroluje,mogępracowaćwdowolnych
porach.Czemuniemiałabympospaćdłużejalbonie
zrobićsobieprzerwy,gdysięzmęczę?Zawszemogę