Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
książkęwpierwszejwersjinapisałamzanamowąówczesnej
przedstawicielkiwydawnictwaPrószyńskiiS-ka,paniDoroty
Malinowskiej-Grupińskiej.aśnierozpoczynsięprocesdotyczący
prawautorskichdodziełmojegoojcaPawłaJasienicy.Sprawąnie
bardzointeresowałysięmedia,alezaczynałabyćciekawadla
coenergiczniejszychwydawców.PodczaspromocjiksiążkiJoanny
SiedleckiejObława.Losyrepresjonowanychpisarzyomawianomiędzy
innymiprzypadekJasienicy.Podczasdyskusjinatymspotkaniu
zabrałamgłosipowiedziałam,żeniemogęzrozumieć,dlaczego
książki,którezabierazsobądoRzymuOjciecŚwięty,niemogą
ukazywaćsięwwolnejPolscezpowodówzbytrygorystycznie
traktowanychprzepisówprawnych.Paręosóbzainteresowałosiętym
problemem,wkuluarowychrozmowachpadłypropozycjepomocy.
KilkadnipóźniejzadzwonadomniepaniMalinowska-Grupińska
zinformacją,żewydawnictwojestzainteresowanewydaniemcałości
dziełJasienicy,aletakżezpropozycjąnapisaniaprzezemnieksiążki
omoimojcu.Takipomysłnigdynieprzyszedłbymidogłowy.Jestem
inżynierembudownictwawodnegoiwżyciupisałamprzedewszystkim
fachowe„ocenystanutechnicznegobudowli”,którymisię
zajmowałam,czyinnetegorodzajutechniczneteksty.Domojegostylu
mieliniekiedypretensjeszefowiewytykającymi,żejakocórka
znanegopisarza,pozwalamsobienanietechnicznesformułowania.
Zresztąpolonistkawszkoleteżzdobyłasiękiedyśnaocenęmojej
pracy:bardzodobra,alepodejrzewamniesamodzielność.Wytykano
midośćczęstoinaprawdębezpodstawniepomoctaty.Ludzie,
zktórymiwepoceprzedinternetowejkomunikowałamsięlistownie,
uważali,żepisujęraczejdośćskładnie.Aledogłowyminieprzyszło
tworzenieczegoś,comożnauznaćzaliteraturę.
Przyznaję,żepoczułampotrzebępublicznejwypowiedzi
poobejrzeniuteczkimojegoojca.Chciałamwtedyopisaćkłamstwa
WiesławaGomółkiz1968roku,kiedypubliczniezarzucałojcu