Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Aonałapaładlanichmyszy?domyśliłasięEmilka.
Tobyłaprawdziwamistrzyniwswoimfachu.Kucharzniemógł
sięjejnachwalić,amarynarzechętniegłaskalipogrzbiecie,
mruczałaipodnoszącwgóręogon,ocierałasięonogawkiich
spodni.Niewiem,jaktakotkasobieradziła,gdyokrętzmagałsię
zesztormem,kiedyprowadziłdziałaniabojoweibyłostrzeliwany
przezbombowcelubłodziepodwodne.Iwkońcujakudawałosięjej
pogodzićciężkąsłużbęzopiekąnadmałymikotkami?Dziadek
pokręciłzniedowierzaniemgłową.
Akiedyopowiadałopiątceślicznychpręgowanychkotków,które
Wierusiaurodziłapewnejnocywokrętowejpralni,Emilka
uśmiechnęłasięiwmyślachpogłaskałakażdegokoteczka
pobrzuszku.
Tak,tobyławspaniałakociamamaijednocześniedzielny
marynarz.Wiesz,pamiętamtakąniezwykłąhistorięEmilka
nadstawiłauszu,adziadekrozsiadłsięwygodniewfoteluiopowiadał:
Pewnegorazupodczasdziałańbojowychokrętuległuszkodzeniu.
Częściowozalanezostałypomieszczenianadziobie.Wtymkabina,
wktórejzamieszkałaWierusiazeswoimikociętami.Wtakiejchwili
niktniemiałczasu,żebyzajmowaćsiękotami.Wierusiamusiała
radzićsobiesama.Zewsządsłychaćbyłowybuchy,odgłosywalki
iłoskotuderzającychoburtęfal.Pokolejnejeksplozjiprzezwyrwę
wścianiezaczęławlewaćsięlodowatawoda.Bezradneiprzerażone
kotkipopiskiwałyzestrachu,aichmamarozpaczliwieszukaładlanich
bezpiecznejkryjówki.Jednaknapodłodzeniebyłojużaniskrawka
suchegomiejsca.Wierusiaprzeniosłacałąpiątkęnablatniedużego
stołu,alepoziomwodyszybkosiępodnosił,więctamrównieżniebyło
bezpiecznie.