Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
samociżsamigościepilibybylipomoimpogrzebie,jakodziśpijąwmój
anniwersarz.Jakżetoprawdęnapisałówpoganin,mówiąc:
Donecfelixeris,multosnumerabisamicos;
Temporasifuerintnubila,soluseris.
Widaćjużmusiałotakbywaćizapogańskichczasów,kiedyon
otymwiedział.MójBoże,jakżezłąwgrunciejestludzkanatura!
WtempanUrbański,którytużprzymniesiedziałprzyobiedzie,
trąciłmniewłokiećirzekł:
–Paniebracie!jakośsięświętyMarcinniestarczywsłowie.
–Ha!takajużwolaboska–odpowiedziałem–mamjaprzecież
nadzieję,żejeszczejegosłowosięstanie.
–Jakieżtosłowo,jeżelisięgodzizapytać?–odezwiesięnatopan
Janicki,którysiedziałznówobokpanaUrbańskiego.TenpanJanicki
niebyłmiznanyiteraznawetporazpierwszyjawiłsięwziemisanoc-
kiej.Ktoonbyłwrzeczy,trudnomitopowiedzieć;mówionoonim,że
siębawiłpalestrąwPilźnieinatymkilkakroćstotysięcyuciułał;teraz
zaś,porzuciwszyswojedawnerzemiosło,przyjechałtugdzieśjakiejś
ziemikupić–innipowiadali,żebyłkotlarzeminatymsięfortunydoro-
bił;bądźcobądź,jednaktopewna,żegoznanozakonfederacjizpała-
szemwręku,żepotemrzeczywiścieziemięwSanockiemzakupił,ze
szlachectwasięwywiódłibyłuczciwymczłowiekiem.Otóżpowiedzia-
łemmucałąrzecz.
–Hm!–odpowieon–możetojajestemtymkupcemodświętego
Marcinaprzysłanym,bo,dalibóg,żesiętylkolosemtudzisiajznajduję.
Wieleżważątedobra?
OdtrąciłemterazjaznówpanaUrbańskiegowłokiećiodpowie-
działem:
–Jadałemstosześćdziesiąttysięcy.
–Ou!tosól,mospanie!–odpowiedziałnatoJanicki–ziemialicha,
agóry,żeażstrach.
PanUrbańskipopatrzyłsiętylkospodokananiegoibrwinamarsz-
czył,botoonsammiprzecietewsiesprzedawał,awtemJanickiode-
zwiesięznów:
–Strasznietoprzesolone,bociekawymnawet,jakbytuprocent
odpowiedniwydusić?
–Mospanie!–rzeknienatopanUrbański–waszmośćniewiesz,co
mówisz!tojasamsprzedawałempanuNieczuitedobraipewniegrosza
niewziąłemnadwartość.
35