Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wprowadzenie
37
wie
Gkszejmierzeaniżelirodzajustalonejfrazy;tenrodzajgramatyki
pracnaukowych,którepodporza
G
dkowanezostałyregułomkwes-
tionariuszowegoingerowaniawpoznawana
Grzeczywistość.
Wtakiejsytuacjibyłobywielkimsprzeniewierzeniemposługi-
waniesie
G
wyła
G
czniemetoda
Gwywiadu,kwestionariuszapytańczy
ankiety,wreszcieuparteartykułowaniepoje
Gcia
informatorlub
respondent.UpodmiotowieniemychrozmówcówodnajdzieCzy-
telnikwpewnejmanierze,polegaja
G
cejnacze
Gstym
wywoływaniu
przedstawianychwpracypostacizimieniainazwiska,acze
Gsto
równieżtytułupan,pani.Wypowiedzikonkretnychosóbtrakto-
wanesa
G
teżniejakoanonimoweinformacjeopiecze
Gtowane
nrejestremwywiadu”,leczjakosuwerennewartości,niczym
określonepozycjezliteraturyprzedmiotuczyjejfragmenty,
awie
Gc
taksamojakjakieśszczegółytekstowe.Całośćmego
poste
Gpowaniaprzyporza
G
dkowanazostałaideirozmowy.
Rozmowe
G,
aniewywiadcowypowiadamznaciskiem
przyja
G
łemzapodstawe
G
gromadzeniawiadomości.Spontaniczny
przekazustnyzjegofunkcjamiinformacyjnymi,alewnież
dramaturgicznymiiterapeutycznymi,towłaśnierozmowyprowo-
kowaneswa
Gobecnościa
Gwewsiiokolicachprzezpare
Glat.Niektóre
zapisystarałemsie
G
przedstawić
wwersjizwielokrotnianej
inieskracanejzbytnio.Kierowałemsie
G
bowiemzasada
G,żesłuży
tolepszemupoznaniuosobowościmoichrozmówców.Rezultaty
przedstawionychobostrzeństałysie
Gpodstawa
Gmetodyzmodyfiko-
wanejwersjibadańuczestnicza
G
cych.Zmetodytejusuna
G
łem
sztucznietworzonesytuacjeudawaniaidentycznościzachowań,
dojakichmiałbysie
G
badacznaginać.Uznałem,żepoznawana
społecznośćdostateczniedobrzeorientujesie
G
dziśwmoim
powołaniu,zamiarachiostatecznierównieżsposobachgromadze-
niawiadomości.Mogłemteżmniemać,żedopuszczonyzostane
Gdo
najskrytszychsferżyciaposzczególnychosób,żeuczestniczyć
be
Gde
Gnietylkowprofanum,leczrównieżwsacrumwioski.Takteż
sie
G
stało.InstytucjaMuzeumiprzylegaja
Gcydoniejogród
przerodziłysie
G
szybkowmiejscenajbardziejnierazosobistych
wyznań,imłodych,istarszych.Korzystałemteżzzaufaniawyra-
żaja
G
cegosie
G
wtym,żeparokrotniegoszczonomnieprzystołach
najświe
Gtszych
spotkańrodzinnych.
Wpracyswejprzyjmuje
G
rozdzielnośćmie
Gdzyistnieniem
itożsamościa
G
.Tymsamymtraktuje
G
jakoodre
Gbne,chociażwza-