Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przecieżniebyłogotam,gdygłodowali.Alerozpływałsię
wichskończonychizamglonychoczach,
wpomarszczonychtwarzachirękachtwardychjak
skorupaodpracy,wpopękanychpalcach,zakrwawionych
stopach.Wichbezruchuodnajdywałsensagonii
wposzczególnychobszarach,wktórychznaleźlisię
zupełnieprzypadkowo.Doświadczałichtęsknot,
niespełnionychmarzeń,utraconychszansifałszywych
nadziei,łezirozpaczy,czekanianawybawienieprzez
ślepyibezwzględnylos,zdrad,masowego
iindywidualnegozła,samotnościtrawiącejichprzezlata,
niespełnionychmiłości,odrzuconychuczuć,złamanych
obietnic,lamentunadbliskichkonaniem,zagubienia
wnarzuconymprzezżyciepochodziepopyłnicości
ipokarm,któregostarczyłonajwyżejnakilkadni,iwodę,
którązużywaliwdługiejkolejceoczekiwaniawcieniu
niskiegomuruoddzielającegoichodkrainyzasobności,
dającejspokój.Rozmyślałnadtym,coczuliwgodzinie
śmierci,jakieobrazyprzywoływali,okimmyśleli,czy
odomownikach,czymożeoprzedświatemukrytej
ukochanejosobie.Amożeosobie,nadrzeką,nałące,
możepodwierzbą,zczasumłodości,wświecie
doskonałejasymetrii,niezmącenia,aleiniedostępności
dlatego,cookazałosięprzyszłością.Idlatych,którzy
zagnieździlisięwichteraźniejszości.Nieplanowałtego,
nigdy,spadałotonaniegojakzławróżba,przekleństwo
albonieudaneżyczenie.Jakczarneptakipodeszczu,
któryzawszezdolnyjestwypłukaćskładnikiodżywcze.
Oddziecka,oczymterazjeszczeniewiedział,był
wrażliwynaludzkietwarze.Zwłaszczanaoczy.Podobnie