Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towarzystwo,unikalneosobowości,znajomizprzedstawieńre-
wiowychiteatru.Niemogłozabraknąćwśródnichtranswesty-
tów,darzonychprzezDietrichszczególnąsympatią.Byłatole-
rancyjnaisamalubiłaeksperymentowaćzwłasnąkobiecością,
noszącskrojoneukrawcamężamęskiegarniturywieczorowe.
Rudiodnalazłsięwnietypowymgronieznajomychukochanej
żony.Wspólnieodwiedzalikabaretyiurządzalinocneprzejażdżki
poulicachrozpustnegoBerlina,podczasktórychMarlenezzacie-
kawieniemobserwowałastrojemęskichiżeńskichprostytutek.
Maria
MatkaMarlene,Josephine,patrzyłanadorosłącórkęzprzeraże-
niem.Odpoczątkuodnosiłasięzrezerwądojejwybranka,acałe
środowiskoartystówuchodziłowjejoczachzazdegenerowane.
Uważała,żeratunkiemdlacórkibędziedziecko.Marleneuwiel-
białabyćwciążyi-choćwprzyszłościbywałatoksyczna,ajej
relacjazcórkąnienależaładołatwych-kochałaswojejedyne
dzieckonaswójoryginalnysposób.13grudnia1924rokunaświat
przyszłaMariaElisabethSieber(wprzyszłościRiva),którawbrew
oczekiwaniombabci,nieutemperowałacharakterumatkianitym
bardziejniezniechęciłajejdoaktorstwa.
OdtejporynajważniejsząkreacjąwżyciuMarlenepozosta-
wałarolamatki.KochałaurocząMarięidokońcażyciapowtarza-
ła,żedziewczynkabyładlaniejwszystkim.Wspominała:
Kiedyurodziłosięmojemaleństwo,takgorliwieoddałam
sięmacierzyństwu,żepochłonęłomniebezreszty.Nie-
którzymówili,żemamobsesję.(…)Odpierwszejchwilibez
wahaniaoddałabymzaniążycie.Itowłaśniemniezadzi-
wiło,ponieważzawszeuważałamsięzaosobęsamolubną,
wysocesamolubną.
Czułesłowainadopiekuńczeuczynkimatkibyłyjednak
inaczejodbieraneprzezsamąMarię.Wnapisanejzpazurem
MARLENEDIETRICHbLONDWENUSWSPODNIACH
|
21