Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tocochwilęczekałabynaniegoawanturairozliczaniezkażdego
słowa,czynu,gestu.Absolutniesięnietłumacz.Niemamdociebie
żadnychpretensji.Naprawdęsięwystraszyłam,żecośsięstało.Jeśli
chceszsięzemnąnapićkawy,tojasne.Zprzyjemnością…
odpowiadałaspokojnie,jakbyjejniezależałozupełnie,poprostusię
godzi,boakuratniemalepszychplanów,alemimospokojnegotonu
skakałazekscytacjiiwewnątrzsiebietaknaprawdębezdźwięcznie
piszczałazradości.
Nivabardzosięucieszyłaztakiegoobrotusprawy:
O,szybkoposzło!krzyknęładoprzyjaciółki,gdytamtatylko
skończyłarozmawiaćprzeztelefon.
Jezu,Jezu,Jezu…Wcojasięubiorę?Jakpowinnamwyglądać,
idącnakawę?Kurczę…Toprzecieżtylkokawa.Niejakaśrandka.
Kolacja.Czycoś.Niemogęsięjakośwystroić,żebyniezrobić
zsiebieidiotki.AleT-shirtidżinsytochybazbytcodziennie,nie?
Onjestodziesięćlatstarszy…Ajeśliuzna,żejestemgówniarą,
małolatą,zktórąniemaoczymgadać?Oczympowinnamrozmawiać
zchłopakiem,odktóregodzielimniedekada?Nie…Chyba
powinnamtoodwołaćtrajkotałajakkatarynka.Policzkijejpłonęły.
Nivaśmiałasięwgłos.Przytuliłarozemocjonowanąprzyjaciółkę
ikiedypoczuławswoichramionach,żeemocjeicałenapięciepowoli
zIvyschodzą,powiedziała:
Kochanamoja…Będziepięknie.Zobaczysz.Marzyłam
coprawda,żetobędzieMiko.Aletrudno.Możeszbyć„tylko”moją
duchowąsiostrą,niebratową,ważne,żebyśbyłaszczęśliwa…