Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wydobyłosięjedyniepiskliweskrzeczenie.Rozśmieszyłoto,ale
dałaspokójsłownymmanifestom,wiedzączdoświadczenia,żemoże
siętoskończyćbezgłosem.
Chociażwsumieprzemknęłojejprzezgłowęmożenieodezwać
sięjużdokońcażycianiebyłobytakiezłe.Zaszyćsięwtejmysiej
dziurzeinieprzejmowaćsięniczym,azwłaszczamężulkiemzdrajcą.
Spochmurniałanatonagłeprzypomnienie.Jednymhaustemwypiła
pozostałewkieliszkuwino,apotemwlaładoniegoresztkęzbutelki.
Żebyodegnaćprzykremyśli,ruszyłanaobchóddomu.Poszła
dołazienkiidopieromyjącręcelodowatąwodą,uświadomiłasobie,
żeniewłączyłabojlera.Zajrzaładopokoikubabciinaglezaczęłasię
zastanawiać,czyniepowinnawłaściwienazywaćgomaminym.
Byłtonajmniejszypokójwdomu.Opróczwąskiegołóżka
zwysokimdrewnianymwezgłowiemistarejtrzydrzwiowejszafy,
którąbabciadostaławposagu,mieściłsiętamtylkoniedużystół
zprostymkrzesłem.Stałpodsamymoknem,aMartapamiętała,
żedawniejzawszebyłzawalonyjakimiśwykrojamiitkaninami,które
klientkibabciprzynosiłydoszycia.Terazjegoblatbyłzupełniepusty,
ajedynąpamiątkąświadczącąobabcinejprofesjibyłaniedużaokrągła
poduszeczkanaigłyiwysłużonycentymetrwiszącenagwoździu
wbitymweframudze.Niewiedziećczemu,boprzecieżwcześniej
mocnoirytowałtenkrawieckirozgardiasz,widocznynietylkotutaj,
aleprawiewcałymdomu,Martęogarnęłatęsknotazatymidawnymi
czasami.
Ileżtorazystaławtympokoikuiniecierpliwiłasię,podczasgdy
babciabrałazniejmiaręnajakiśnowyciuszekalbogdykazałajejstać
nieruchomowczasieprzymiarki!Mimowolnieodchylałagłowę,gdy
babcineręce,którymipoprawiałapodkrójświeżoskrojonej
isfastrygowanejsukienki,zbliżałysiędojejtwarzy.Babciapachniała
mlekiem.Słodkawy,niecomdlącyzapach,znikłymodoremkrowich
wymioniobornika,wzbudzałwtedyjejodrazę,leczjednocześnie
wywoływałuczuciebłogiejswojskości.Byłotojednozwyrazistszych
wspomnieńdzieciństwa,zapamiętanegozresztązniezwykłąwprost
dokładnością,cobudziłozaskoczenierodziców,którzyczęstonie
mogliuwierzyć,gdyprzypominałaimjakieśstrzępkisytuacji
sięgającychokresuniemalżejejniemowlęctwa.Napewnoważnąrolę
odegrałytufotografierobioneprzeztatę.Mimowszystkodziwionosię,
żenaprzykładpamiętakolorsukienki,mimożegdynosiła,miała
trzylata.Ajednakpamiętała,możenietylenawetsukienkę,ale
właśniebabciępieczołowiciemarszczącąkażdązlicznychfalbanek