Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tylkostałemipatrzyłem,nieświadomyupływającego
czasu,jakbyniebyłterazobecny,istniał,alezupełnie
gdzieindziej,wrównoległejrzeczywistości.
Prawdajesttaka,żetrwałemtusamjużdrugidzień.
Nieczułemanigłodu,anibólumięśni,aniznuże-
nia.Cojakiśczaschrapyrozszerzałysiępodwpływem
szybkowypuszczanegopowietrzaizwężały,kiedyłap-
czywiebrałemoddech,jakbybyłmoimpierwszymlub
ostatnim,botepomiędzytraciłynaznaczeniuwobec
zmiany,zktórąmusiałemsięzmierzyć.
Wśrodkuniebyłonikogo,azeszłegowieczorako-
nieniewróciłynanocdostajni.Ludzienazewnątrz
rozmawialinormalnie,aleprzechodzącobokbudynku,
ściszaligłosy.
Dlaczego?
Wiedziałem,żejeśliniezmieniępozycji,mojemięśnie
zacznądrżećzezmęczenia,więccojakiśczasprzeno-
siłemciężarciałazjednejzadniejnoginadrugą.Icze-
kałem.
Wtedyjeszczepotrafłemczekać.
7