Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzruszałramionami.Każdyznaswzruszałramionami.
Jak-bywprzeczuciuczegośstrasznegobałsiędrążyć,
bałsiępowiedzieć:„Niewiem”albo:„Spierdalaj,
comnietoobchodzi”.
Pierwszy,jakzresztązawsze,niewytrzymałKamerun
ispróbowałrozgarnąćzarastającąnasrzęsęmilczenia.
Nalekcjiangielskiegowstał,ciężkooparłsięrękoma
opulpitławkiizdeterminacjąspojrzałnaAgatkę.
–Paniprofesor–zacząłniepewnie–niechnampani
powie,cotujestwogólegrane?Cotusiędzieje?
–Brnął,zaskoczonywłasnąodwagą.–Bomynicztego
nierozumiemy,nonicdosłownie.–Spojrzałnanas
znadzieją,żeprzyjdziemymuzpomocą,ale
milczeliśmysolidarnie.–Kenediego...toznaczyJanusza
Kabali,odpółtoratygodnianiemawszkole.Iniktnie
wie,cosięznimstało.Zresztąwdomuteżgoniema.
–Wyprostowałsię.–Jużkilkarazypróbowałem
doniegodzwonić,aleniktniepodnosisłuchawki.Nie
rozumiem...–Bezradnierozłożyłręce.–Facetaparędni
niemawszkole,awszyscynauczyciele,zawszetak
przewrażliwieninapunkcienaszychnawet
jednolekcyjnychnieobecności,sprawiająwrażenie,
jakbyichtogównoobchodziło...Och,przepraszam.
Niktniezareagowałnatojegopotknięcie.Ani
Agatka,aniżadenznas.Kamerunciężkozwaliłsię
nakrzesło.Zapadłsięwsobie.Agatkawyglądała,jakby
zupełnieniewiedziała,coodpowiedzieć,jak
zareagowaćnatakwprostpostawionepytanie.Było
totrochędziwne,bopytaniewydawałosięraczejdość
proste.Najpierwpilniewpatrywałasięwtablicę,wdwa
białewyzwania,samotnenaczarnymbezmiarze
–
Lessonnumber
...i
Subject
.Jakbyznichchciała
wyczytaćodpowiedź,naktórątakniecierpliwie
czekaliśmy.Potempowoliprzeniosławzrok
namajaczącezaoknem,spowitewporannejmgiełce