Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
II
StefanPabich
AndrzejaHętnegonazwaliśmyKamerun,bowłosymiał
poplątane,poloczkowanejakjakiśmieszkaniecAfryki
czyStanów.Jegoojciecpływałnastatkachjako
inżynier.Iczęstozrejsówprzywoziłróżneciekawe
rzeczy.Atodmuchanąrybęprzypominającąjeża,ato
przerażające,pełnetajemniczościafrykańskiemaski.
Alenajciekawszeswojetrofeazamykałnaklucz
wszufladzieogromnegobiurka.Tomusiałopobudzić
ipobudzałonasząwyobraźnię.Coontamchowa?
Dlaczegochowa?Broń?Narkotyki?Raporty
szpiegowskie?Więckiedyniebyłogowdomu,kiedy
wypływałwkolejnyrejs,ozdobnymnożemdopapieru
ostrożnie,byniezostawićśladów,podważaliśmy
zapadkęzamka.Alewszufladzieniebyłoani
narkotyków,anibroni.Niebyłoszpiegowskichraportów
drżącymidłońmiwyciągaliśmykupowane
wportowychkioskachpisemkapornograficzne.
Wygłodniałymwzrokiemidrżącymipalcami
pożeraliśmyłączącesiępary,trójkąty,czworokąty.
Zniedowierzaniemizazdrościąwpatrywaliśmysię
wmonstrualniewielkieczłonkizawszegotowych
dopracyfacetówirozwarteudazawszechętnych
kobiet.Albowrozwarteustakobiet.Nieomal
widzieliśmyiczuliśmyjednostajnyrytmich
podniecającychdziałańwgóręiwdół,wprawo
iwlewo,wprzódiwtył.
Kartkowaliśmytepismanerwowo.Zcorazbardziej
ibardziejprzyspieszonymoddechem.Cochwila
rzucająctrwożnespojrzenianadrzwimieszkania.
Cochwilazuwagąnasłuchując,czyzkrótkiejwyprawy
pozakupyniewracamatkaKameruna.