Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Marissajestwprzedostatniejklasie,prawda?
Mamaodwracasiędokomputera,anaekranie
pojawiasięwielkiezdjęcieMarissyDiMarcoistojących
zniąwrządkudziesięciuinnychpięknychdziewczyn
wseksownychkrótkichsukienkachinaekstremalnie
wysokichobcasach.Nanastępnymzdjęciuwidnieją
tesamedziewczynyzpartneraminazjazdabsolwentów
–chłopakdziewczynachłopakdziewczynachłopak
dziewczynachłopakdziewczyna.Potemwidzętylko
Marissęzpartnerem,czyliAdrianemAhnemminus
pałki.JużzazdrościłamMarissietegozdjęcia
naInstagramie.
–Wyglądanabardzomiłą…
–Mamo…
–NielubiszMarissyDiMarco?–Najejtwarzymaluje
sięból,jakbymójbrakuwielbieniadlaMarissy
DiMarcopogłębiałcierpieniematkispowodowane
faktem,żenigdyniestanęsięMarissąDiMarco.
–Możebyć–odpowiadam.–Aleniechcę,żebyś
nasiłęszukałamiprzyjaciół.Samapotrafięichsobie
znaleźć.
Mamawahasięibierzegłębokiwdech.
–Oczywiście–mówi.–Wiem,żepotrafisz.
–Więcnieróbtego,okej?
Lekkomrużyoczy,anastępniepowolikiwagłową.
–Samapotrafięsobieznaleźćprzyjaciół
–powtarzam.
Nieprzestajepotakiwać,alewidać,żeanitrochę
miniewierzy.
–Takwogóletowczorajdługorozmawiałam
zAdrianemAhnem–dodaję.–I…zkolegamidziś