Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NIKIITESLA
MAGICZNARĘKAWICASUPERCYBORGA
16
głębokioddechipoprawiłakrótkiesiwewłosy,
choćteniewymagałypoprawek.
–Nocóż–dodałaspokojnymtonem.–Przynaj-
mniejwystawajestgotowanaczas.Cooznacza,
żeskoroniemamochoty,toniemuszęjeśćtutaj
sałatkizkurczakiem.Mogęwyjśćnalunch!
Zamknęłalodówkęitakszybkoruszyławstronę
drzwi,żeSilasiDeMarcoodskoczylinabok.Bali
się,żeichpotrąciiprzewróci.
–Niezładamulka–stwierdziłtendrugi,kiedy
kobietaznikłaimzoczu.–Przyszłajejochotana
zwierzenia!
Jegokumpelpokręciłgłową.
–Jakmożnatakbardzoniecierpiećrobotów?
Owszem,prędzejczypóźniejzetrąludzinaproch,
alejaknaraziesąniesamowiciefajne.
–Gdziebyliście?–zapytałichNiki.–Poszliście
dołazienkizpółgodzinytemu!
DeMarcoiSilasodpowiedzieliniemaljedno-
cześnie.
–Zgubiliśmysiępodczaszwiedzania!
Nikiuznał,żenieściemniają.Pewnienaprawdę
sięzgubiliiwykorzystaliokazję,bypomyszko-
waćpookolicy.Chłopcyniebyliażtakzaintereso-
waninaukąigadżetamijakrodzeństwo.Jeślicoś
ichpasjonowało,tonowe,innowacyjnesposoby