Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Piątek,godzina16.00,17kwietnia1942roku.Rześkie,przyjemne
wiosennepopołudnie,wysokonaniebiedrobnechmurki,wpowietrzu
delikatnamgiełka.OdstronynormandzkiegopółwyspuCotentin
doCherbourgazbliżałosiędwanaścielecącychnawysokościokoło4000
metrówśredniejwielkościdwusilnikowychbombowcówklasyBoston.
Wysokonadnimi,osłaniającjeodgóry,leciałytrzydywizjonymyśliwców
okołotrzydzieścisześćsamolotów.
Ogodzinie16.01,gdyoczompilotówukazałysięsuchedoki
francuskiegoportu,nadlatującejużzotwartymilukamibombowymi
Bostonyzrzuciły,każdypocztery,ponaddwustukilogramowebomby.
Jednakniemieckiradarwychwyciłsygnałnadlatującychsamolotów,
gdyteprzelatywałynadkanałemLaManche.Osiemnaście
jednosilnikowychmyśliwcówMesserschmitt109zestacjonującego
nanormandzkimwybrzeżu,wpobliżuHawru,pułkuJagdgeschwader
2,„SkrzydłaRichthofen”,natychmiastpoderwałosięwpowietrze.Kiedy
bombyześwistemspadałynaport,Messerschmitty109dotarły
doCherbourga,nurkującwkierunkubombowców.Wwynikueksplozji
zrzuconychbombwpowietrzeposzybowałyogromnechmurykurzu,piasku
iodłamków.Rozpoczęłasięwalka.Bombowcewszalonymtempie
zawróciłyiruszyływpowrotnądrogę,starającsięuniknąćataku
niemieckichmyśliwców,podczasgdySpitfire’yzanurkowaływkierunku
niemieckichsamolotów.Gdykulekarabinówmaszynowychismugowe
pociskiartyleriiprzeciwlotniczejprzecinałyniebo,jedenzBostonów,
zobydwomasilnikamiwogniu,zacząłzwyciemspadaćwdół,ciągnąc
zasobąsmugędymu.Chwilępóźniejjegolospodzieliłjeden
zMesserschmittów,aniebawemkolejny.Białesmugipozostawianeprzez