Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wiktorii.Irlandczykówuważalionizapotencjalnych
terrorystów,którzytylkoczekają,żebyznówspróbować
wysadzićparlament,kolumnęNelsonaalbojakiśmost.
KażdyskośnookiwydawałimsięChińczykiem,takjak
człowiekwturbanie–Hindusem.ObcychzEuropy
Wschodniejteżnieodróżniali.Polakpapista,Rosjanin
ortodoks,polskiŻyd,rosyjskiŻyd–tobyłodlanich
jednotałatajstwo.
Istnycyrk,możnabypowiedzieć.Jednak
Whitechapelniebyłorewiąosobliwości.Tunietrwała
zabawa,lecztoczyłosięnormalneżycie.Chociaż
„normalne”tozadużopowiedziane.Zbytwielebyło
lewychinteresów,przestępcówiichofiar,bymówić
onormalności.Lepiejpowiedzieć:tutoczyłosiętanie
życie.Pozbawioneperspektyw,awnajlepszymrazie
nieznośniebanalneiprzedewszystkimmałokosztowne.
Tanialkohol,tanieusługi,bardzotanieludzkieżycie.
Gdyzapadałzmierzch,brudnieznikał:częśćmętów
dopierowtedywychodziła,aksiężyc,latarnie
ipolicyjnelatarenkipodkreślałygroteskowość,wręcz
nierzeczywistośćtegoświata.
Otoprostytutka,którazgubiłajużpołowęzębów,
razdwazarabiałanałóżkownoclegowni,poczym
przepijałazdobytepieniądzeicuchnącatanim
alkoholemszłaszukaćnaulicykolejnegoklienta.
Fryzjer,któryprzyjechałtuzEuropyWschodniej
–gdziekształciłsięnalekarza–przeliczałzarobione
lichepieniądzeistwierdzał,żetrzebabędzieruszyć
jeszczedalej.NajlepiejdoAmeryki!Byletylkojakiś
niedobityIndianinniezdjąłskalpuzjegozatraconej