Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stolicyTahiti,odwiedziliśmypodrodzeArgentynęiChile,atakże
WyspęWielkanocą,leżącąnaPacyfikuwodległościsześciu
godzinlotusamolotemzSantiagodeChile.Dopieropokolejnych
sześciugodzinachlotuzRapaNui(WyspaWielkanocna),
wylądowaliśmywPapeete.
Gdybyktośpokusiłsięoto,bypoliczyćodległośćześrodka
EuropydobrzegówTahiti,tozpewnościąwynikpokazałbymu
więcejniżpołowęobwodukuliziemskiej.BydotrzećnaTahiti,
przelecieliśmyokołodwudziestudwóchtysięcykilometrów,co
zajęłonambliskotrzydzieścigodzin.
Zmęczeniostatnim,wielogodzinnymlotempostanowiliśmy
wypocząćwhoteludorana.Pośniadaniuwposzukiwaniunoni
udaliśmysięna,położonywodległości350modhotelu
niezwyklekolorowytarg.Opróczdobrzenamznanych
tropikalnychowoców,nastraganachleżałowielezupełnienam
obcych.Ituspotkałonaspierwszerozczarowanie.Pomimo
wielustoiskzowocami,poprzejściucałegotargu,nietylkonie
kupiliśmyanijednegoowocunoni,alenawetniezobaczyliśmy,
jakonwyglądawrzeczywistości.Sprawawydawałanamsię
niecodziennaizagadkowa,bowiedzieliśmy,żedrzewanoni
owocująprzezokrągłyrok,aowocezrywanenonstop.Nie
wiedzieliśmyjednak,dlaczegononiniemożnanigdziekupić.
Wydawałonamsiętodośćdziwne.Nanaszychrodzimych
12