Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.
Jutro
Lutowydzieńodchodziłwrazzesłońcem,któretonęło
zalasempozachodniejstroniewzgórzaArnstein.Zmrok
powoli,lecznieubłaganiewkradałsiędowschodniej
izbynapierwszympiętrzezamku.GrafAlbrechtpatrzył
woknonaznikającewciemnościpolapokryteśniegiem
orazdymyunoszącesięwoddalinaddomamiwsiSylda.
Jegozadumęprzerwałdźwiękkrokówdochodzącyze
schodów.Niezbytgłośneechowskazywało,żepostop-
niachwspinasiędzieckoalbokobieta.Drzwiotwarłysię
powoli,ichskrzypnięcierozorałociszę.
ChciałeśmniewidziećojczegłosGünterabyłcich-
szyniżzazwyczaj.
Tak,tak…odpowiedziałbezwiednieAlbrecht.
Dojegoświadomościjeszczeniedotarło,żesynzja-
wiłsięnawezwanie.Chłopakzamknąłpowolidrzwi
iczekał.Pięćdnitemuzmarłjegoodwalatastarszy
brat,Gebhard.DlacałegoArnsteinbyłtociosniespo-
dziewany.Dotejporyśmierćbyłatuwpisanawna-
turalnyrytmżycia,któregoschyłekwspokojnejido-
statniejstarościpozwalałsięcieszyćmiłościąrodziny
iprzygotowaćnaodejścieztegoświata.Oddawnanie
7