Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
społeczeństwa.Tonietaktowneiniedopuszczalne,
bydziesiątkiludziokrążałyPrezesanaulicy,zagradzały
mudrogęiżądałyodniegopracy,zapomógitd.,
zważywszy,żezwyczajowaprocedurazałatwianiatakich
czypodobnychsprawjestwszystkimdobrze
znana36.Toprowadzidotego,żePrezessięzłości,
aposzczególneosobydostajązaswojenamiejscu37.
Jedynymi,którymPrezespozwalasobieprzeszkadzać,
dzieci,wobliczuktórychzapominaowszystkim.
Rozmawiaznimiłagodnieiinteresujesięnimijakich
ojciec.Dzieciczujątoinstynktownieidlategoich
zachowaniejestbezkarne.Jedynąprośbą,którąPrezes
przyjąłdziśosobiście,była[sprawa]zeZgierskiej
8.Doręczyłpięcioletnichłopczyk.Tegodniabyłyteż
innewyjątki.Naprzykład,najednymzpodwórzyprzy
BrzezińskiejPrezeszauważył,jakdozorczynizzapałem
oczyszczapodwórkozlodu.Wnagrodęobiecałjej
pieniężnązapomogę,kartofle,talonżywnościowydla
choregomężaiwysłaniejednegozjejczworgadzieci
nakolonienaMarysinie.Podobnenagrodyprzydzielił
innymdozorcom.Winnychprzypadkachnakazałnotować
adresyijeszczetegosamegodniażyczenia
potrzebującychzostałyspełnione.
PrzytejokazjiPrezesodwiedziłCentralęNabiałuprzy
ChłodnejipobliskągminnąpiekarnięprzyBrzezińskiej59,
gdziewkolejceczekałydziesiątkiludzizczulentem38.