Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
muzniewagi.Pamiętazarównoto,cozrobiłLudwik,jakito,wjaki
sposóbpięćlattemuTurcypotraktowalijegoposła,wojewodęJana
Gnińskiego.Toteż,choćosiemlattemuzawarłzLudwikiemtajny
układ,mocąktóregomiałnaszaatakowaćodstronyŚląska,ktowie,
czyteraznieodegrarolinaszegowybawcy…Czyjednakniezapóźno
abyzaczęliśmyszukaćsojuszników?…Wszaktegosamegodnia,
wktórymzPolskązostałzawartyukładowzajemnejpomocy,
zAdrianopolawyruszyłwkierunkuBelgradutrzontureckiejarmii.
Ajanczarzywyruszylidzieńwcześniej.
–Awięcbędziemymieliwojnę…
–Tawojnajużsięzaczęła,Sigismundzie.Oddziałytureckie
odniemaldwóchlatbiorąudziałwnajazdachkuruców,aterazjuż
otwarcieprzechodząprzezgranicę,paląwsie,rabująbydło
iuprowadzająwjasyrludność.Dopierococzytałemraportpułkownika
Castellego,którynapoczątkumarcastoczyłnadgranicąbójztureckim
oddziałem.
–Dziękuję,drogipanie,zawszystkietewyjaśnienia.Będęmiał
oczymmyślećprzeznajbliższedni.Byłobyjednakdobrzewrócić
dosprawy,wzwiązkuzktórązostałemprzezpanawezwany.
Dziwnymwydajemisię,żemniconiejniesłyszał,skorojestażtak
poważna.
–Boicałasprawajest,pókico,poufna.Długojej,niestety,
wtajemnicyutrzymaćsięnieda.Świadkówbyłoażnadto.Chyba
połowamieszkańcówH.widziałaowązbrodnięijejsprawcę,toteż
wieśćjużwkrótcerozniesiesięnietylkopocałymŚląsku,ale
ipocałymcesarstwie.Wświetletego,copowiedziałemwcześniej,nie
będzietomożenazbytfortunnestwierdzenie,alewszystkieoczy
wstolicyzwróconesąteraz,naszczęście,wstronętureckiejgranicy.
Mamywięcdośćczasu,bywyjaśnićcałąsprawę,nimkancelaria
cesarskaprzypomnisobieoniejizażądawynikówdochodzenia.
–No,cóż…Sprawa,októrejpanmówi,drogipanie,wydajesię