Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział3
MałyArnie
M
artazociąganiembrałasiętegodnia
doprzygotowaniaobiadu.Clarkmiałwkrótcewrócić
zpracyi,dziękiBogu,dzisiejszeobowiązkiniepowinny
zająćmudużoczasu.
Missiebawiłasięwpokojuzeswoimmłodszym
bratem,zajętawydawaniemmurozkazów.
–Nietak!Musisztozrobićwtensposób!–Marta
słyszaławyraźnieniezadowolonygłosMissie.
–Alejachcęwłaśnietak–upierałsięClareiMarta
byłaniemalpewna,żepostawinaswoim.Chłopiecmiał
wsobiecośzjejupartości,musiałazewstydemprzyznać
tosamaprzedsobą.
Zamieszałamarchewkęwgarnku,bynieprzywarła
dodna,poczympodeszładokredensu.Wyjęła
dopokrojeniachleb.Czułasiędzisiajnieswojo