Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakeśtytorobił?
Vanameekiwnąłgłową.
Nie,janatoniemógłbymsięzdobyć—rzekłPresley.Niemógł
bymsięzakopaćnapustyni,jejwielkość,pięknośćisamotność,
przytłaczałabymnie.
Niewszyscyludziedojednegosposobyżyciastworzeni
odparłVanamee.
Gdydoszlidobudynku,wktórymdawniejmnisimieścilisię,
aktóryznajdowałsięwpobliżuKościoła,Vanameepociągnął
zasznur,wiszącyudrzwiigdzieśwgłębiozwałsiędzwonek.
OjciecSarriaotworzyłdrzwi;byłtomałyotyłyczłowiekołagodnej
twarzy.Biednieubranywustachtrzymałtaniecygaro.
NatychmiastpoznałVanamiegoiwitałgobardzoserdecznie,
mówiąc,topohiszpańsku,topoangielsku.Wróciłnareszcie,czarny
jakindyaninichudyjakon!Imieszkałnapustyni,jakpustelnik,
prawdziwyśw.Jeremiasz!Możelewprzynosiłmupożywienie.Jakoś
nieutyłnatejkuchni,aleprawda,onipewnogłodni,aobiadgotów,
doskonałasałatajużprzyrządzona.
Mówiłprędkopoczciwystaruszekizapraszałgościnnie.Presley
odmówił,czuł,żecidwajmajązesobądopomówieniaorzeczachich
tylkodotyczących.PrawdopodobnieVanameespędziczęśćnocyprzed
wielkimołtarzemwkościele!
Poupływiegodziny,Presleyznalazłsięwmiejscu,doktórego
odwczesnegorankadążył.Miejscetoniepozbawionebyłouroku,
gdyżznajdowałosiętuźródło,przyjemnychłódroztaczającewokoło:
Onojednoniewyschłowczasiesuszyipobliskiewzgórzapokryte
byłyzielonością.
Presleywdrapałsięnajednoznichirozciągnąwszysięnaziemi,
zapaliłfajkę.Wkrótcezapadłwjakiśsłodkistanobezwładnienia.
Poniejakiemczasie,zbudziłsięzniego,wyjąłzkieszcniOdyseę
iczytaćzaczął.Nagleżądzatworzeniaowładnęłanimzupełnie,zerwał
się,jakbywposzukiwaniunatchnienia.
Zewzgórzaobjąćmógłokiemcałąokolicę,któratonęłateraz
wzłotychpromieniachzachodu.
Ziemiacaładrgaćsięzdawałapodwpływemblaskutejczerwonej