Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uzbrojonychposterunków.Powiedzianomi,
żepowinienembyćnadworcudwiegodzinyprzed
odjazdempociągu,alepatrzącnaolbrzymiąmasęludzi
tłoczącąsięprzedemną,zacząłemwątpić,czy
towystarczy.Przeprawaztaksówkarzemprzekonała
mnie,żejeśliniezdążęnapociąg,tonajpewniejnie
udamisiępokonaćbarieryjęzykowejiprzenieśćbiletu
nainnągodzinę,ajeśliniedotrętegodnianastart
biegu,toktowie,czywogólepozwoląmiwziąćwnim
udział.
Alepanikawniczymniemogłamipomóc.
Opanowałemoddech,nakazałemsobie,żemuszęsię
wziąćwgarść,ikrokpokrokuprzeszedłemprzez
pierwsząkontrolę.Kiedysięzorientowałem,gdziemam
odebraćbilet,odkryłem,żestojęwniewłaściwej
kolejce.Przeszedłemdowłaściwej,alemiałemjuż
sporeopóźnienie.Pomyślałem,żegdybytobyłbieg,
tobyłbymnakońcu,ajeszczenigdyniebiegłem
natakiejpozycji.Gdyjużmiałembiletwręku,zostało
miniecałeczterdzieściminut,żebyprzejśćprzez
kolejnąkontrolębezpieczeństwa,pokazaćpaszport
nadgorliwemupolicjantowi,którygapiłsięwniegojak
srokawgnat,iprzepchnąćsięnapoczątek
pięćdziesięcioosobowejkolejki.Nakonieczziajany
stanąłemzotwartągębą,gapiącsięnaznakiitablice
informacyjne,zktórychnicniebyłemwstanie
wyczytać,izastanawiającsięgorączkowo,gdzie,
dodiabła,mamiść,żebyznaleźćwłaściwyperon.
Naszczęścieniebyłemtakzupełnieniewidzialny,
bomojegoramieniadotknąłjakiśChińczyk,który
studiowałwAnglii.