Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pestka.Jaknietrudnosiędomyślić,tenniezwykłytalent
gwarkamożeprzysparzaćdomownikomwielukłopotów.
Ileżtorazy,podlewającgrządkiwogrodzie,rzucałem
konewkęipędziłemdodomu,botamtelefondzwoniłjak
naalarm.Małonógniepołamałem,żebyzdążyć,akiedy
wpadałemdopokoju,okazywałosię,żetelefonmilczy,
zatogwarekwklatcedzwoniilewlezie.Dziadek
uśmiechałsięnasamowspomnienie.
MałyJulekuwielbiałopowieściogwarku.Mógłby
wkółkosłuchaćotym,jaktenpomysłowyptaszekraz
poraznabierałdziadkaalbojaknauczyłsięprzeklinać.
Bogwarkowiwystarczyło,żeprzezkilkadniprzysłuchiwał
sięrobotnikomremontującymdom,ijużkląłjakszewc.
Lubiłsiępotempopisywaćprzygościachina
sympatyczneokrzyki:„Och,jakaładnaptaszyna!”,
odpowiadał:„Przestańtruć,baraniejeden!”.Abywało,
żewyrwałomusięcośdużogorszego.Aleitakniktsię
naniegoniegniewał.Botengadającyptakpotrafiłnie
tylkosiarczyściezakląćalbozażartowaćzdziadka,aleteż
piękniepoprosićorękęjegoukochaną.