Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
K.Dymek,„Opowiadaniazrogatywką…”,Warszawa2014
ISBN978-83-7798-115-3,©byBELStudio2014
Opowiadaniazrogatywką
Gdyogłoszonopobórdowojska,oczywiścieżadenznich
nieposłuchałnakazu.Urzędyponaglałyichkolejnymizawia-
domieniami,wreszciewysłanopolicjantów.Ciznalimiej-
scowenastrojeiwiedzieli,wczymrzecz,toteżjakjużpopili
trochęwódkiizakąsiliconieco,pisalisążnisteraporty,że:
poleceniewykonalijaknależy,szukali,dowiadywalisię,ale
żadnegopoborowegowdomuniezastaliiwzwiązkuztym
niczrobićsięniedało.
Szczepanjakonajstarszyoddawnabyłnaliściewzy-
wanychnawojnę.Powielubezowocnychpróbachwkońcu
wysłanoponiegożandarmów.Nieudałosięichprzekonać,
żerekrutjestnieobecny.Znaleźligo:spałspokojniewstodo-
lenasianie.Matkazełzamiwoczachpożegnałasyna,ana
drogęwsunęłamupodpachębochenchleba.Jakopodej-
rzanyodezercję,zostałzakutywkajdanyipoprowadzony
dowięzienia.Abymógłnieśćpodarowanychleb,ręceskuto
muzprzodu.
WtamtychczasachzRudnikadoWadowicszłosięle-
śną,stromąikrętądrogąprzez„Ptasznicę”miejsceodlud-
ne,ponureicieszącesięzłąsławą.Niektórzymówili,żena
„Ptasznicy”straszy,żewnocypojawiająsięzjawyiduchy,że
pozmrokustrachtamtędychodzić.Niewiedzieliotymżan-
darmi,cóżnietutejsi.Nastałjużwieczór,gdypowejściuwlas
Szczepanupuściłchlebipokorniepoprosiłopodniesieniego
zziemi.Któżbytegonieuczynił?Gdyżandarmsiępochy-
lił,Szczepanzcałąsiłąuderzyłgomasywnymikajdankami
wgłowę,drugiegoeskortującegozepchnąłzeskarpy,asam
zniknąłwlesienaZielonej.WpobliskiejkuźniwSułkowicach
rozkulimukajdanki.Nieznalezionogodokońcawojny.Nie
będzieSzczepanzRudnikawalczyłzacesarzaAustrii!
Wnajbliższąsobotępotymzdarzeniuzabawa
wSułkowicachrozkręciłasięnadobre.KoledzySzczepana
tęgoopijaliwyczynkompana.Niktniezauważył,żepod
28