Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
skut​ków,ja​kiesięoglądanaprzy​kładweWło​szech.
Nawieśćonadciąganiu„powietrza”Kraków
zazwyczajpustoszał.Zamykanosklepyiwarsztaty,
przestawanonawetwykupywaćweksle.Szlachta
ibogatszemieszczaństwouciekalinawieś,wco
bardziejgłuchestrony.Odmorucierpiałoprzede
wszystkimpospólstwo.Magistratnajmowałgrabarzy
iprzybierałichwczarneopończezbiałymikrzyżami.
Krą​żyliuli​camiiusu​walizwłoki.
RazupewnegoZygmuntAugustzaprosiłMikołaja
RadziwiłładoKnyszyna,gdziespędzałmiodowe
miesiąceswegotrzeciegostadła.Mamnadziejępisał
dopodczaszegożeprzebywaszwokolicywolnej
odzarazy;nawszelkiwypadekzatrzymajsięjednak
opo​dalnaja​kie„dwienie​dzieledlaoku​rze​nia”.
Pomórodpędzałosięwtedydymem.Ktotylkomógł,
tenukładałprzyswejsiedzibieipodpalałstosy
suchychliścidębuipiołunu.Zarządcawiejskiej
rezydencjikrólewskiejmusiałchybatrzymaćichsterty
całenawszelkiwypadek.Dwórustępowałprzed
„powietrzem”zKrakowaprostodoNiepołomic,które
za​razspo​wi​jałysięchmurą.
CzłonkowielegacjikardynałaHipolitaAldobrandini,
późniejszegopapieżaKlemensaVIII,nieżywili
wątpliwości,ktoponosiodpowiedzialnośćzatrapiące
Rzeczpospolitąchoroby.ToŻydzi„niechlujniiplugawi
przezsamenieochędóstwo,ba!nawetsamym
tchnieniemmogąsięstaćprzyczynąmorowego
powietrzaiwszelkiejinnejzaraźliwejchorobytam,
gdziemieszkają”.Krajowcyinaczejpewnierzecz
rozumieli,skorokuzgorszeniuczłonkówlegacji
Żydzi„wszędziewPolscenienoszążadnegoznaku,
aniichmożnaodróżnićodinnychobywateli,tylko
ztwa​rzynie​ob​my​tejwodąchrztuświę​tego”.