Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iludzkąwobecniegobezradność.
AleniespacerpoplażywDieppe,gdziepłonęłyczołgiChurchill
iumieraliKanadyjczycy,niewspomnienietegoidiotycznegorajdu
ipogardadlabufonadygenerałów,bawiącychsięludzkimżyciemtak,
jakchłopcybawiąsięmałymiżołnierzykami,przewracającich
pstryknięciempalcaiwydobywajączsiebieonomatopeiczne
„tratatatata!”,zakorzeniłymisięwtedywpamięci,tylkorówno
przycięteispłaszczonejakwwielkimopiekaczudokanapekdrzewa
wzdłużavenueGambetta.Zjeżdżałosięwdółkucentrummiasta
wrozkwitającymszpalerzeniczymwśródstojącychnabaczność
inwalidów,jednonogichweteranówwojennychsalutującychkikutami
rąk.Zastanawiałemsię,jakąoperacjąogrodnicządokonanotakiego
spustoszeniawnaturalnierozwijającejsięroślinności,boprzecieżnie
chodziłowyłącznieoprzycięciegałęzi,wyglądałototak,jakbywzdłuż
avenueGambettaprzejechałokrutnyibeznamiętnyspecjalistyczny
sprzęt,ściskającywwielkichkleszczachtedrzewa,jednopodrugim,
byniemogływsposóbsobieprzyrodzonyrozpuścićramion,zielenić
siębezoporów,kuradościswojejiludzi.Późniejzacząłemzwracać
uwagęnatoeugenicznebarbarzyństwoobjawiającesięwkolejnych
miastach,wzdłużkolejnychdróg:władzelokalne,opętanemanią
kiełznaniaiudoskonalaniaprzyrody,bydostosowaćdoswoich
estetycznychsnobizmów,kastrowałybezlitościirefleksjikrzewy
idrzewa,robiłyznichwpółmartwedekoracje,zabawiałysię
wkonstruowaniedziwacznychgeometrii,jakbyfrancuskiejwersji
bonsai,leczwielokroćwiększejniżjapońskiekarzełki.Nigdyżadne
złamanewiatremdrzewo,spróchniałe,umierającezestarościbądź
chorób,wyżeraneprzezpasożytynieprezentowałotaksmutnego
widoku,jakoowepięknewzamierzeniualejefrancuskichmiast
obsadzoneokaleczonymiofiaramigłupotyludzi,gotowychzrobić
wszystko,byzadowolićswójprostackigust.
Niejesttonowamoda,tojednaznieśmiertelnychobsesji
Francuzów,bojużFlaubertwściekałsięnatomałostkoweupiększanie
naturypoprzezjejoszpecanie,ówwyrazograniczeniawyobraźni
izamianywyczuciapięknanadrobnomieszczańskiesamozadowolenie
zobcowaniazpięknemzuniformizowanym,azatemzohydzonym.
Pisał:„Mamwsobiezaciekłąiwiecznąnienawiśćdokażdego,kto
przycinadrzewo,abyjeupiększyć,wałaszykonia,abygoosłabić;