Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wprowadzenie
SAMWŚRÓDIDIOTÓW
Wszkoleśredniejzauważyłem,żezpewnymiludźmi
dogadujęsięlepiejniżzinnymi.Zawszeznajdowaliśmy
wspólnyjęzykirozmowatoczyłasięwartko.Nie
dochodziłodokonfliktów,lubiliśmysię.Zinnymiwszystko
szłojakośnietak.Mówiłemcoś,donichniedocierało,
ajaniepojmowałemdlaczego.
Zjednyminadawałemnatychsamychfalach,ainni
okazywalisiękompletnymimułami.Kiedybyłemmłody,
niezawracałemsobietymgłowy.Jednakpamiętam
wydarzenia,któresprawiały,żezastanawiałemsię,
czemuzniektórymiosobamiporozumiewamsięwsposób
całkiemnaturalny,ainniunikająnawiązaniarozmowy
–nieważne,cobymrobił.Byłotodlamnieniepojęte.
Uciekłemsiędopewnychchwytówizacząłemtestować
otoczenie.Wygłaszałemtakiesametyradywpodobnych
środowiskach–tylkopoto,byśledzićreakcjeinnych.
Czasamisytuacjarozwijałasiętak,jakzakładałem
–wywiązywałasięciekawadyskusja.Innymrazemnicsię
niekleiło.Gapilisięnamniejaknakosmitę,ajaczułem
sięjakkosmita.
Młodymludziomprawiewszystkowydajesięproste.
Skoroniektórzyznajomireagująwsposóbnormalny,
toznaczy,żesąwporządku.Czyliztymiinnymijestcoś
nietak.Nobojakinaczejtowyjaśnić?Przecieżjasięnie
zmieniłem!Wracamyzatemdopunktuwyjścia:totamci
mielijakiśfeler.Zacząłemwięcsięodnichdystansować,
ponieważichnierozumiałem.Ktochce,możetonazwać
młodzieńcząnaiwnością,aletakienastawienieniekiedy
wywoływałośmieszneskutki.Niestetyzczasemwszystko
sięzmieniło.
Życiebiegłoswoimrytmem:praca,rodzina,kariera,