Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
owoszlachectwo...
Niemogliutracićtego,czegoniemieli.Owszem,
przeważniebyliofiarami,aniedręczycielami,ale
cierpienieniekoniecznieuszlachetnia,coczęstobyło
widaćwgettachiobozachiczegozresztąniemożna
wymagać.
Gdyzwysokościmurupatrzęnadługąkolejkę
palestyńskichrobotników,stojącychwupale,żeby
dostaćsiędocodziennejpracy,toniemogęniewidzieć
ichponiżeniaimówię:zawysokacena.
NiezawysokadlaŻydów,którymprzed
postawieniemtegomurucodzienniegroziłaśmierćzrąk
terrorystów.
Jawidzężydowskąmisjęwbyciugościem
ludzkości...Heideggerpowiedział,że„jesteśmygośćmi
życia”.
Takżemojamatkamówiła:„Człowiekjestprzecież
tylkogościemnatymświecie”.Mówiłatak,gdybyliśmy
nieproszonymigośćmi,wręczwyproszonymi,
zpodrobionymzaproszeniem,gdytożydowskiebycie
„gościemludzkości”bardzoźlesiędlanasskończyło.
Idlaludzkości,któranigdysięztegoniewykaraska,
panieprofesorze.
Gośćmaobowiązekzachowywaćsięjakgość,
gdziekolwieksięznajdzie,ijakodobry,godnygość
zostawićmiejsceposobieczyściejsze,piękniejsze,
trochębardziejinteresujące,niżzastał.
Powyżejwspomnianej„gościnie”narzucanienam
jakichś„obowiązków”brzmiwprostnieprzyzwoicie.
Uważam,żeŻydmazadanieuczyćsiębyćgościem
wśródinnych.
MnieHolokaustnauczyłczegoścałkieminnego.