Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bogaty,potemskąpy,bojaźliwyiwkońcunieprzyjemnywswoich
odezwaniachiprawiebrutalnywstyczniu1830roku.
Miałmatkęskąpą,alezwłaszczapomyloną,któramogłałatwo
oddaćmajątekksiężom.Miałzamiarsięożenićtobyłbydlamatki
przymuszwiązaniasięzapomocąaktów,któreniepozwoliłybyjej
oddaćmajątkuspowiednikowi.Jegointrygi,manewry,podczasgdy
polowałnażonę,bawiłymniewielce.Lussingeomalniepoprosił
orękęuroczejdziewczyny,którajemubyłabydałaszczęście,abyłaby
utrwaliłanawiekinasząprzyjaźń:mamnamyślicórkęgenerałaGilly
(późniejpaniDoin,żonaadwokata,oilemisięzdaje).Alegenerałbył
skazanynaśmierćwr.1815,tobyłobyuraziłoszlachetnąbaronową,
matkęLussinge'a.Cudemprawieuniknąłmałżeństwazpewną
puszczalską,późniejpaniąVarambon.Wkońcuożeniłsięzkompletną
gęsią,wysokąidośćprzystojną,gdybymiałanos.Tagęśspowiadała
sięusamegoprzewielebnegodeQuélen,arcybiskupaparyskiego,
doktóregochodziłasięspowiadaćwjegosalonie.Przypadekdał
miparędanychoamorachtegoarcybiskupa,którymiałwówczasmoże
paniądePodenas,damędworuksiężnejdeBerry,ipóźniejczy
przedtemkochankęsławnegoksięciaRaguzy.Jednegodnia
nieostrożnietojest,jeślisięniemylę,jednazmoichlicznychwad
droczyłemsięzpaniądeLussingenatematarcybiskupa.Było
touhrabinyd'Avelles.
Kuzynko,każmilczećpanuBeyle!krzyknęławściekła.
Odtejchwilibyłamoimwrogiem,mimożezdośćdziwnymi
nawrotamikokieterii.Otowebrnąłemwepizodbardzodługi.Ciągnę
dalej,bowidywałemLussinge'adwarazydziennieprzezosiemlat,
apóźniejtrzebabywrócićdotejwielkiejikwitnącejbaronowej,która
mabliskopięćstópisześćcali.
Posag,pensjaszefakancelariiwMinisteriumPolicjiorazdarowizny
matkidałyLussinge'owirazemokołor.1828jakieś22000czy23000
frankówrenty.Zchwiląopanowałogojednouczucie:obawa,aby
tegoniestracić.GardzącBurbonaminietylecoja,którymamzasady
polityczne,alegardzącnimijakoniezgrabiaszamidoszedłdotego,
żeniemógłznieśćbezatakuirytacjiprzejawuichniezręczności.
(Widziałwtymnatychmiastniebezpieczeństwodlaswegodobrobytu).
Codzienniebyłjakiśnowytegoprzykład,jakmożnasprawdzić
wdziennikachodr.1826do1830.Lussingechodziłwieczórdoteatru,
aleniebywałnigdzie,wstydziłsiętrochęswegostanowiska.Corano
spotykaliśmysięwkawiarni,opowiadałemmu,czegosię
dowiedziałempoprzedniegodnia,najczęściejdowcipkowaliśmy