Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2018rokuwyprowadziłemsiędoSztokholmuiwłaśnietam,podczas
spaceru,doświadczyłemprzełomu.Wgłowiezapaliłamisięlampka.
Poczułem,żetotenmoment.Natychmiastzacząłemgromadzić
iselekcjonowaćarchiwalnemateriałyprasowe.JeszczewSzwecji
zacząłemprzeprowadzaćpierwszewywiadytelefoniczne.
Machinaruszyłanadobrepotym,jakwmaju2019rokuwróciłem
dokraju.Tobyłapoważna,żmudna,stresująca,aleiniezwykle
satysfakcjonującapraca.NiejednokrotniewyruszałemwPolskę,
byszukaćkatowskichtropów.Ciemnylas?Staryklasztor?Głodny
seksudom?Wtrakciewędrówkiodkryłemkilkanowychmiejsc,
wyczyściłemzakurzonearchiwa,aprzedewszystkimpoznałem
życiorysy,bonależypamiętać,żehistoriaKataniejestwyłącznie
historiązespołu,alerównieżhistoriąludzi:muzykówiichbliskich,
technicznych,menedżerów,wydawców,dziennikarzy,przyjaciół
iprzyjaciółek…Starałemsiędotrzećdojaknajwiększejliczbyosób,
którewmniejszymlubwiększymstopniubyłyzwiązanezKatem
naprzestrzenilat.Udałomisięporozmawiaćzewszystkimiczłonkami
zespołu(araczejzespołów).Prawiewszystkimi…GitarzystaPiotr
LuczykbezżadnychwątpliwościważnapostaćwhistoriiKata
odmówiłudziałuwprzedsięwzięciu.samądecyzjęniespodziewanie
podjąłMichałLaksa.Pozostałouszanowaćdecyzjęwymienionych
muzykówiskorzystaćzprawacytatu.
Nieunikałemtematówtrudnych,alejednąkwestiępominąłem
wksiążcecelowoszczegółoweopisyipseudownikliweoceny
poszczególnychpłytKata.Wtychmiejscachnajczęściejuciekam
dorecenzjiprasowych,pozostawiającsobieprawokomentarza.
Dlaczego?Odbiórmuzykijestnatyleindywidualnym,subiektywnym
iwwieluprzypadkachemocjonalnymaktem,żeniewartoskradać
słuchaczowizachwytówirozczarowań.Ziewampodczaslektury
większościbiografiimuzycznych,którychautorzyporywająsię
nazbędneiwznakomitejczęścisuchenotatkidokolejnychutworów.
Niechcę,abyścieziewali.Niesilęsięrównieżnakrytykę.Rozumiem,
żedziennikarzemusząsięczasempomądrzyć,alezawszedenerwowało
mnie,gdyjakiśpismak,którynigdynieszarpnąłstruny,ajeślijuż
śpiewał,totylkoStolat!podczaszakrapianejimprezkirodzinnej(ito
gorzejniżironicznyRomanKostrzewskiwutworzeStworzyłempiękną
rzecz),matupetjeździćbeztrzymankipozagrywkachprofesjonalnych
muzyków.Wtakichchwilachprzypominamisięfragment
Dziennika,gdzieWitoldGombrowiczrozprawianadosobnikami
parającymisiękrytykąliteracką:„Chcąbyćsędziamisztuki?Aledotej