Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gracza.Odczasudoczasuzdarzająsięludzieotak
unikalnychzdolnościach,żeniczymkomputerypotrafią
błyskawicznieprzeprowadzaćwgłowieskomplikowane
obliczeniaiszacowaćprawdopodobieństwokolejnej
sekwencjikart,nawetprzygrzenawielustołach.
ByłemtegosamegozdaniaodparłAlalespójrz
natonagranie.Podchodzidoniejjakiśznajomy,ona
rozglądasięipodejmujerozmowę.Niemożliwe,żeby
zauważyła,codostaliludziesiedzącypojejlewej
stronie.Kiedyprzychodziporananią,niezastanawia
sięaniprzezmomentpoprostustukapalcem.
I,dodiabła,znowuwygrywa!
Danteobejrzałtaśmędokońca,cofnąłiobejrzał
ponownie.Musiałcośprzegapić,bonieudałomusię
odkryćanijednegodowodunato,żekobietaszachruje.
JeślijestoszustkąstwierdziłAlzodcieniem
szacunkuwgłosietonajlepszą,jakąwżyciu
widziałem.
Cocipodpowiadatwójnos?Dantemiałzaufanie
doswojegoszefaochrony.Alodtrzydziestulat
pracowałwkasynachiniektórzyuważali,żepotrafi
wywęszyćszulera,gdytenstajewdrzwiach.Skoro
Aluważa,żekobietaoszukuje,należałobywyciągnąć
ztegokonsekwencje.
Alwzamyśleniupodrapałsiępobrodzie.Byłwielki
izwalisty,alenikt,ktomusięlepiejprzyjrzał,nie
opisałbygojakopowolnegozarównofizycznie,jak
iumysłowo.
Jeślinieoszukuje,jestnajwiększąszczęściarąpod
słońcem.Wygrywa.Tydzieńpotygodniu.Nigdynie
towysokiekwoty,alekasujenasnapięćtysięcy
tygodniowo.Niechtodiabli,szefie,alewidziałemjak,
wychodzączkasyna,zatrzymałasięprzyjednorękim
bandycie,wrzuciładolara,aodeszłazpięćdziesiątką.
Zakażdymrazemjesttoinnyautomat.Kazałem
obserwować,śledzić,sprawdzałemnawet,czynie