Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
AJEDNAKŚWINIELATAJĄ
„Byłobycudownie,gdybyśmymoglizagraćpodczas
jakiegośkolejnegoLiveAid.Alemożepoprostu
jestemzbytsentymentalnymy,podstarzali
perkusiści,jużtacyjesteśmy”.
NickMason
„Naprawdęmamnadzieję,żejeszczezrobimycoś
razem”.
RichardWright
Pewnieniewytrzymalibyśmynawettrzydziestuminut
próby.Jeślimamwyjśćnascenęigraćzinnymi,
tochcę,żebytobyliludzie,którychkocham”.
RogerWaters
„RogerWatersmazdajesięmójnumer.Alenieczuję
potrzebydyskutowaniaznimoczymkolwiek”.
DavidGilmour
Kiedybyłojużniemalpewne,żemuzykarockowadawno
straciłamocwywoływaniaszumu,powrótPinkFloyd
zelektryzowałopiniępublicznąizasiałpanikęwśródwładz.
Jest2lipca2005roku,azespółmawystąpićpodczaskoncertu
charytatywnegoLive8wlondyńskimHydeParku.Cała
imprezatrwajednakjużniemalgodzinędłużej,niżzakładano.
Wzykukontrkulturylatsześćdziesiątych,zktórejwywodzą
sięPinkFloyd,możnabypowiedzieć,że„Szefniejest
zadowolony”.SzefemjestwtymprzypadkuTessaJowell,
ministerkultury,mediówisportu.Paniministerzwołała
nadzwyczajnezebraniezakulisamiigrozi,żeprzerwiekoncert
jeślidwieścietysięcyludzijednocześniewyszłobyzterenu
imprezynauliceLondynu,ryzykozamieszekbyłobyzbyt
wysokie.