Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
Otym,żeśmierćodmalujeprawdziwy
obraznaszegożycia
Wmomencieśmiercistaniemytwarząwtwarzzprawdąonas
samych.Ujrzymysiebiejak
nigdy
przedtem.Wielupacjentów
powracającychz„zaświatów”przyznało,żegdy„zgóry”spojrzeli
nawłasneciała,postrzegalijejakoodrębnytwór,zktórym
trudnoimbyłosięidentyfikować.Kiedywwynikuśmierci
klinicznejnagleznaleźlisiępodsufitemsypialni,oddziału
intensywnejterapiiczyteżsalioperacyjnej,uzyskalioglądswoich
„martwych”ciałzwszystkichstronjednocześnie.Niektórzybyli
zdumieni,gdydotarłodonich,żeichdotychczasowe,subiektywne
wrażeniaodnośniedowłasnegowygląduznacznieodbiegały
odspojrzeniazzewnątrz.Dlategomożesięzdarzyć,
żewpierwszymmomencieniepoznamysamychsiebie.
Pewienmężczyznasądził,żewidzigipsowyodlew,iniemógł
zrozumieć,dlaczegowszpitalumielibyrobićreplikęjegociała.
Tapoczątkowadezorientacjazniknie,gdyniemalże
natychmiastzauważymy,żetoumysłoddzieliłsięodciała,niczym
motylwylatującyzkokonu,aświadomośćtegopozwolinam
radowaćsięwolnością.
Ziemskieciało,zktórymdotądsięidentyfikowaliśmy,teraz
wydasięnamociężałe.Możenawetprzypominaćznoszone,
nieświeżeodzienie.Poczujemysiętaklekko,żemoglibyśmylatać.
Faktycznie,zaczniemyporuszaćsięszybciejniżmyśl.
Byćmożenaokołozobaczymykrzątającysięzespółlekarzy
ipielęgniarekalbobliskichstojącychprzyłóżkunawetgdyby
bylipozazasięgiemwzroku,naprzykładwpoczekalni,wciąż
moglibyśmyichzobaczyć.
Gdynastąpiśmierć,jednązpierwszych,amożenawet
pierwszą
rzeczą,którasięzdarzy,będziezmianapozycji
wstosunkudołóżka,gdziespoczywaciało.Zogromnymimpetem
albouniesiemysięwgórę,albozaczniemyprzemieszczaćsię
przezcośnakształtkorytarza.Całeżycierazjeszczeprzemknie
namprzedoczamikażdaminuta,odchwilinarodzin,amoże
nawetodpoczęcia.