Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
54
Rozdział1
AnnaBaranowawidziałagojakoprawdzi-
wegoawangardzistę:Boguszbyłpozytywnie
nawiedzony-wduchuawangardy(ś)jakna
awangardzistęprzystało-niebyłodlaniego
granicymiędzysztukąażyciem”175lBoguszca-
łymsobązaangażowanybyłwdziałalnośćna
polusztuki,nietylkojakosamodzielnytwór-
caikierownikgaleriilRównolegleinspirował
iwspółorganizowałwieleważnychprzedsię-
wzięćśrodowiskowychiogólnopolskichwWar-
szawie,Elblągu,Osiekach,Lubliniel„Te»impre-
zy-laboratoria«przezdługielatadecydowały
oobliczupolskiejsztukilNiejednokrotniepo-
zostawiłyistniejącedodzisiajplony,bogate,
chociażniejednoznacznieocenianeprzezkry-
tyków”176l
WarszawskaGaleriaKrzyweKołobyła-
obokkrakowskichKrzysztoforów177-najważ-
Bogusza:Telefonującdoprzyjaciółrozpoczynałrozmo-
odsakramentalnychsłów:»Boguszmówi«lTenjego
ulubionyzwrotzamiastzwyczajowego»dzieńdobry«nie
byłsprawąprzypadkulWypowiadałsięnatematwszyst-
kichnajistotniejszychkwestiizwiązanychzrozwojem
sztukipolskiejlWszędzie,gdziedziałysięwydarzenia
odecydującymznaczeniudlanaszejplastyki,mogliśmy
oczekiwać,usłyszymygłos:»Boguszmówi«”-AlWoj-
ciechowski,(incl)Sztukajestharmonią,oplcitl,sl19l
175MiędzyLublinemaWarszawą,oplcitl,sl180lBara-
nowaporównujeaktywnośćBoguszadoroli,jakąodegrał
wśrodowiskukrakowskiejawangardyKantorlRozmawia-
jącyzniąWiesławBorowski,ująłtotrochęinaczej:„tu
trzebazachowaćproporcjelOddziaływanieKantorabyło
owieleszersze,tobyłinnygatunekświadomościarty-
stycznejlAleBogusz,którynaswoimpolu-podobnie
jakKantor-zachowywałsięjakdemiurgisamowładny
watażka,zpewnościąstworzyłdlaśrodowiskaawangardy
dogodne,nowemiejscespotkań,wymianymyślilByłato
pierwszaniezależnagaleria,rodzajklubuartystycznego”
-ibidem,sl180-181l
176MlKitowska-Łysiak,MarianBogusz,„culturelpl”
2002z13VIII,http://culturelpl/pl/tworca/marian-bo-
gusz[dostęp22l03l2010]l
177Obiegaleriekontynuowałytradycjęawangardy,
skupiającwsobieprocesintensywnychprzemianikształ-
tująckolejnągeneracjęartystówawangardowych,alejak
przypominałJanuszBogucki-reprezentowałyoneśro-
dowiska,międzyktórymizawszeistniałrozdźwięklStąd
teżbrałasięzasadniczaróżnicapostaw-GrupaKrakow-
skatworzyławduchuWitkacegoiPrzybyszewskiego,
Grupa55poszukiwałanawiązańmlinldokonstruktywi-
zmu-JlBogucki,SztukaPolskiLudowej,oplcitl,sl117,
120-121lBarbaraWojciechowskapisała:„rola,jaką
wnaszejpowojennejhistoriisztukiwspółczesnejodegra-
łaGaleria»KrzyweKoło«jestniedoprzecenienialMożna
zestawićjedyniezdziałalnościąpóźniejszychkrakow-
skich»Krzysztoforów«czyznaczniemłodszegowarszaw-
skiego»Foksalu«iwarszawskiejGaleriiWspółczesnej”-
BlWojciechowska,oplcitl,sl71l
niejszymtegotypumiejscemwPolsceodwilżo-
wejlSymptomatycznebyłoto,właśnietutaj
trafiliprzyszliwspółtwórcyFoksalulJakiebyły
tegopoczątki?
Pierwszekontaktynawiązanezostałyprzez
BorowskiegoiLudwińskiego,którzypodczas
jednegozeswoichwyjazdów,zgodniezzałoże-
niami,żetrzebabyćtam,gdzie„cośsiędzie-
je”,znaleźlisięnawystawieMarianaBogusza
iGrupy55wwarszawskiejZachęcielBorowski
takwspominałtowydarzenie:
(ś)poobejrzeniuwystawy(ś)zapragnęli-
śmyniezwłoczniepoznaćtychartystówlNa-
szadeterminacjabyłagodnaneofitówlUdało
namsiędostaćodportierawZachęcieadre-
syBogusza,DłubakaiSosnowskiegoijużpo
godziniebyliśmyuBogusza,któryzmiejsca
zrobiłnamwykładonowymmalarstwielDo
dzisiajpamiętamjegożarliwośćibezkom-
promisowośćlMówiłosurrealizmieikon-
struktywizmie,aprzeklinałkolorystów178l
MłodzikrytycyszybkoweszliwkrągKrzy-
wegoKołalNiebylijednakosobamizupeł-
nieanonimowymidlategośrodowiskalJuż
w1955rokuLudwińskiwspólniezBorowskim,
wpublicznejpolemicezKsawerymPiwoc-
kimiRomanemZimandemstanęlipostronie
zwolennikównowychprądówartystycznychl
Wtekścieopublikowanymnałamach„Prze-
gląduKulturalnego”-świeżopoobronieprac
magisterskich,kiedytorozpoczynaliprzygodę
zpoważnympisaniem-wradykalnymtoniepo-
stulowali:„otwórzmydrzwijaknajszerzej,żeby
przeznieweszlinietylkoPicasso,MatisseiSi-
queirosczyteżBraque,Rouault,anawetKlee,
ależebymogłaprzeznieprzejśćcaławielka
rewolucjaartystyczna(lll)lDoprawdynieprzy-
jemnewydajesięskrzypieniedrzwi,wywołane
przezstróżówartystycznejrewolucji(lll)lWro-
gichformwnaszymprzekonaniuniema”179)
Tenapelprzeciwkosocrealizmowi-byłpo-
czątekodwilży-redakcjazamieściłaznot-
178MiędzyLublinemaWarszawą,oplcitl,sl180lWin-
nymmiejscu,krytykdopowiadał,jakietobyłoważne
spotkanie:„OdwiedziliśmyBoguszapowystawie,byłto
pierwszymalarz,któregozobaczyliśmy»wnaturze«,któ-
ryznałśrodowiskoizktórymrozmawialiśmywjegopra-
cowni”-WlBorowski,Zakrywam…,oplcitl,sl83l
179WlBorowski,JlLudwiński,Oniedostrzeganiujedne-
goznajważniejszychprzełomówwsztuceiokilkusprawach
ztymzwiązanych,„PrzeglądKulturalny”1955,nr21,sl4l