Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
V
i
KorneliuszMazowieckirzadkopozwalałsobiena
okazywaniewściekłości.Całeżyciekreowałswójobraz
jakoosobystatecznej,zawszekontrolującejotaczającągo
rzeczywistość.Panowanienademocjamiuważałzajedną
znajważniejszychumiejętnościnietylkoprzyprowadzeniu
interesów,alerównieżwrelacjachosobistych.Wybuchy
gniewuoceniałjakosłabośćiszczerzemówiącpogardzał
ludźmi,którzywtensposóbzałatwialisprawy.Twierdził,
żetakieosobyniegodnezaufania.Widziałwswoich
przekonaniachparadokspolegającynatym,żeprzecież
okazywanieemocjijestoznakąszczerościitransparentności,
ateułatwiałyzjednywaniesympatiiotoczenia.Jednak
niechęćdotegotypuzachowańbrałagórę.
Dzisiejszyranekodarłgozewszelkichzłudzeń.Pokazał
mubardzowyraźnie,żetakiesytuacjekiedynawet
takimtwardzielomjakonnieudasięzachowaćzimnej
krwi.Byłsamwięcniewystawiałnaszwankwieloletniej
pozy,rzucającnagłosrozbudowanymi,wielozdaniowymi
przekleństwami.Jegoczerwonazewściekłościtwarz
zdradzała,żesiedemdziesięcioletniesercepracujena
najwyższychobrotachgromadzącpulsującąkrewwgórnych
partiachciała.
Wchodzącranodomieszkanianieprzeczuwał,żewjego
głębiczaisięprzykraniespodzianka.Bolesnaiszokująca,
boingerującawjegonajskrytszeinajintymniejszezaułki.
Rytuałpowrotówdodomubyłzawszetakisam.Pierwsze
krokiKorneliuszkierowałdoswojegogabinetu,gdzie
zostawiałteczkęiwitałsiementalniezeswoimieksponatami.
Powłóczystespojrzeniepościanachisprzętachwłasnej
27