Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
***
Tamtelichedrzwi,
Zawsze,nigdy
Niedomknięte
Wychodzinatosamo,
Boznaczyłynamtosamo.
Ogróddrzewchroniącychodupału,
Gdziepokamiennychpłytachbiegałybosedzieci.
Niegdyśgotowanemlekowpadałotuoknami.
One,niezauważone,kradłydżem,
Wypatrującdywanów,żyłyżyciemelfów.
MijałyCiętamzastawionestoliki,
Gdziewieczniesusząsięowocedzikichróż.
Krasnalowawskazówkanabiałejkartce,
Żewszystkomaswójczas,
Więciróżnikttuniepośpiesza.
Wbeczcedeszczupływająowocedrzewnadnami,
Niewyjęte,bowpadłytamsame,
Więcdokładnietampowinnybyłybyć.
Wżabiejtrawiestoituhuśtawka.
Mimożezepsuta,cudownienawetniedrgnie.
Jejzawiasynietykają,
Choćrama,wpływemsłońca,zmieniakolor.