Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tymczasemprzedszeregiemdługim,wyciągnionym
Popruskiwczarnychryzach,zesrebrnymikonem
Zachęcałdoodwaginiezliczonehufy,
Oparteobłyszczącekarabinówlufy.
Nareszciespodnamiotuwsamymskrajubłonia
Adiutantwpiórachwybiegł,szybkodopadłkonia
Izwydobytąszpadą,którawsłońcuświeci,
Puściłsiętakpospiesznie,jakchybaśmierćleci.
Wokopachbracinaszychledwiegarstkamała
Ściśniętymiszeregiprzedkościołemstała,
Kędywgłębi,schylonynaołtarzaprogi,
Zbiałymijakśniegwłosyklęczałwódzbeznogi.
Nawszystkichtwarzachpolskichtakiemęstwolśniło,
Takienietrwożnesercepodmundurybiło...
Agrobysięgarbiłypodżołnierzystopy
Ikrzyżewystawaływyżejnadokopy.
Awtemnaglepodsłońce,cosięzchmurodwiało,
Dymjakpiłkawyleciał,rykłopierwszedziało,
Zanimdrugie,dziesiąte-ianiołognisty
Począłszarpaćpowietrześmiertelnymiświsty.
Upadapierwszygranat,zarywasię,miele,
Rzygaognisteiskryzściśniętejgardziele,
Pęka-ijakowicher,kiedywpadniewdrzewa,
Pierwszegałęziekruszy,liśćobfityzwiewa,
Animharcowaćpocznienaszerokimłanie,
Wdrużyniedrzewniezwykłeczynizamieszanie:
Podobniegranatmężnymhufcemzakołysze;
Miejscezmarłychzajmująwiernitowarzysze,
Równająsięszeregi,porządektensamy,
Rzekłbyś:naSaskimplacu...gdybyniekrwiplamy.
15