Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bezczelnywięzień.
WojownicyplemieniaSjuksów,wliczbieokołodwustu,rozłożyli
sięobozemnaprerii.Indianiesąnaogółpoważniimilczący,lecz
wigwamySjuksówpełnebyłyradosnegogwaruiśmiechu.Powodem
tejradościbyłoobrabowanieniewielkiejkarawanybiałychosadników,
którzydążylidonowychosiedliwstanieOregon.
Siuksowiezdobyliwtejwalcewieleskalpów,choćliczni
wojownicypowędrowalidokrainywiecznychłowówrażenicelnymi
strzałamiosadników,którzybronilisięjaklwy.Walkabyłajednak
nierównaiotoCzerwonoskórzymoglichełpićsięzwycięstwemnad
znienawidzonymibladymitwarzami.
RadośćSjuksówbyłatymwiększa,żewręceichwpadłytrzyblade
twarze–dwóchmężczyznikobieta.Starzywojownicy,squawidzieci
będąmielinieladauciechę,gdyzapłonieogieńupalamęczarni!
PrzypatrzmysięjednakjeńcomCzerwonoskórych.Naziemi,ustóp
namiotu,siedziałamłoda,osiemnastoletnianajwyżejdziewczyna.
ByłatoRuthSage,córkaosadnika.
UrodzonaiwychowanawKansas,odnajmłodszychlatbrałaczynny
udziałwniebezpiecznymipełnymtrudówżyciuDzikiegoZachodu.
Ruthbyłaprawdziwącórągranicy.
GdySiuksowiezaatakowalitabor,dziewczynawalczyłazkarabinem
wdłonidoostatka.Odwagajejzaimponowałanawetwodzowi
Sjuksów,WielkiemuRogowi,którykazałswymwojownikomująć
jążywcem.
Jednymztowarzyszydziewczynybyłstarywywiadowca,który
otrzymałwwalcesilnycioskolbąkarabinuwgłowęileżałoto
nieprzytomnynatrawie.Trzecimjeńcembyłdorodnymłodzieniec,
któregozdziwioneiniecoprzerażonespojrzeniezdradzało,
żepochodziłzewschodnichstanówibył„żółtodziobemgranicy”.
WielkiRógzbliżyłsiędoskrępowanych,przyjrzałsięimuważnie,
apotemskinieniemrękiprzywołałdosiebiedwóchwojowników.
–Uff!–rzekł–Sędziwabladatwarzniepowinnaumrzeć.
Przynieściewodyispryskajciemutwarz,abyodzyskałprzytomność.
Wojownicyztakąskwapliwościąwypełnilirozkazwodza,żestary
wywiadowcawyglądałjakpokąpieli.Pochwiliotworzyłoczy,
mruknąłcośpodnosemiusiłowałpowstać,leczniepozwoliły
munatowięzy.
WielkiRógzbliżyłsięirzekłzokrutnymuśmiechem:–Biały
człowieknielubiwody,możebędziewolałogień...–
–Tak,tobędzieniebardzoprzyjemne,–mruknąłstarzec