Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kościołówśpiewemsuplikacji,płonęłyświeceprzed
obrazamiorędowników.Czypobożnośćnieskłaniała
dobierności?Agromadzeniesięnamodlitwęnie
sprzyjałoprzekazywaniuzarazy?Jaksięmiałypostawy
religijnedomagicznych?Problemomtympoświęcony
zostałrozdziałIII.Ostatni,IVrozdziałobrazujenakilku
przykładachlosyludziporzucającychzagrożoneokolice.
Niemoglicałkowicieuciecodzarazy,atymbardziej
odlęku,jakinosiliwsobie.Uobcych,podobniejak
wewłasnymdomu,takżenastawałaporasporządzania
testamentu.
Wyłączniechronologicznylubtylkorzeczowyukład
materiałuokazałsięalternatywązbędną.Trzymaniesię
jedynienastępstwaczasowegołatwowprawiłobytekst
wkronikarskirytmpowtarzającychsięcykliwydarzeń.
Ujęciewyłącznietematycznerozcięłobysplątanywątek
współzależnychsprawnaposzczególnenitki,ukazywane
potemwpęczkachpodługrozmiarówikolorów.Przy
pierwszejwersjiunikasięwielokrotnegopowracania
dotychsamychdat,przydrugimchodzeniawzdłużtych
samychwątków.Przyjętoprzyglądającsięzresztą
kompozycjicytowanejliteraturysystemmieszany.
Stronawydarzeniowapotraktowanazostałacałościowo
(rozdziałyIIiIV),bezsztucznegoparcelowania,problemy
zaśwspólneinatyleszerokie,żeichomawianieprzy
okazjitejczyinnejepidemiirozsadzałobynarrację,
zatrzymującbiegwypadków,wymagałyujęcia
przedmiotowego(rozdziałyIiIII).
„Przyrodzonysposóbumieraniaczłowieka,abyjak
lampa,wytrawiwszywsobiewrodzonążywiczą