Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MojepierwszespotkaniezGdańskiemorazjego
zabytkami,awłaściwiewwiększościzruinami,przypadło
poświętachBożegoNarodzenia1946roku,gdy
przyjechałemtutajzmatkązWłocławka.Oczywiścienic
niepamiętamztegowydarzenia,bomiałemwówczas
jedyniepółtoraroku.Jednakzanimprzejdędotej
opowieści,muszęcofnąćsięokilkalatwstecznapolskie
Kresy,naWileńszczyznę.Gdyżtampodczasnauki
nawydzialebudowlanymwPaństwowejSzkole
TechnicznejwWilnieojciecpodjąłwspółpracę
zwykładowcąarchitekturyJanemBorowskim5,co
znaczącowpłynęłonadalszelosyjegozawodowejkariery,
atymsamymnacałąnasząrodzinę.Borowskipowierzył
ojcuprowadzeniepodswoimkierownictwempierwszych
prackonserwatorskichnazamkuwTrokach.Totamlatem
1940rokuojciecpoznałmojąmatkę.Pochodząca
zPomorzaHelenaPrusakowska6trafiłanatetereny,gdy
jejojciecJanPrusakowski7zostałskierowanydopracy
naKresyWschodnie.WświętaBożegoNarodzenia1944
rokumoirodzicewyjechalizWilnaiwNowyRok
przekroczyligranicęPolski.Pokrótkimpobycie
wBiałymstokuwyjechalidoGrudziądza,dopomorskiej
rodzinymojejmatki,gdzie14lipca1945rokuprzyszedłem
szczęśliwienaświat.Jednakjużwpaździerniku
przenieśliśmysiędoWłocławka,gdziezamieszkaliśmy
uSwarcewiczówrodzinysiostrymojegoojca.Wlipcu
1946rokuojciecprzyjąłofertępracyBorowskiego,
wówczaswojewódzkiegokonserwatorazabytków,
iprzeniósłsiędoGdańska.Popółrokudołączyliśmy
doniegozresztąrodziny.Ojciecodnajmłodszychlat
częstozabierałmniezesobądopracowni
konserwatorskiej,mieszczącejsięwtedyweWrzeszczu.
Zciekawościąprzyglądałemsiępoustawianymnapółkach
makietomkościołów,wieżikonstrukcjiwięźbdachowych.
Obserwowałem,jakpowstawałyprecyzyjnerysunki,
mająceposłużyćdorekonstrukcjidetali
architektonicznych,orazprzysłuchiwałemsiętajemniczym
dlamniewówczasdysputom.Czasamiotrzymywałem
kartkępapieru,ołóweklubkredkiimogłemtworzyćswoje
wizjeprojektowe.Wpracownikonserwatorskiejpanowała