Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tonadzwyczajne,Bazyli!MuszęzobaczyćDoriana
Graya.
Hallwardpowstałzławkiipocząłchodzić
poogrodzie.Pochwiliwrócił.
HenrykupowiedziałDorianGrayjesttylkodla
mniewątkiemartystycznym.Tyniedojrzyszwnimnic,
jawidzęwnimwszystko.Wmoimdzielenigdyniejest
bardziejobecnyniżwtedy,kiedyjegoobrazutamniema.
Jakpowiedziałem,jestonnatchnieniemnowegostylu.
Odnajdujęgowzałamaniachniektórychlinii,wewdzięku
isubtelnościniektórychbarw.Otowszystko.
Dlaczegóżwięcniechceszwystawićjegoportretu?
zapytałlordHenryk.
Gdyżmimowoliwłożyłemwniegowyraztego
całegoubóstwieniaartystycznego,ojakimzresztą
Dorianowinigdyniewspomniałem.Onotymnicniewie.
Nigdyniebędziewiedział.Aleludziemoglibyodgadnąć,
aprzedprzyziemnymispojrzeniamiciekawychniechcę
odsłaniaćswejduszy.Sercamegonigdynieoddampod
ichmikroskop.Wobrazietym,Henryku,jestzawiele
mniesamego,zawiele!
Poeciniemajątyluzastrzeżeń,gdyżwiedzą,ile
namiętnośćartystysprzyjarozpowszechnieniujegodzieł.
Wdzisiejszychczasachzłamaneserceosiągawiele
wydań.
NienawidzęichzatozawołałHallward.
Artystawinientworzyćdziełapiękne,alewnienie
wkładaćniczwłasnegożycia.Żyjemywwieku,wktórym
uważasięsztukętylkozarodzajautobiografii.