Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wszystko,zkonieczności,musiistniećdlanajlepszego
celu.Zważciedobrze,nosystworzone
dookularów:dlategomamyokulary.Nogiwyraźnie
stworzonepoto,abybyłyobute,dlategomamyobuwie.
Kamienienato,abyjeciosanoibudowanoznich
zamki;dlategoJegoDostojnośćpanbaronmabardzo
pięknyzamek:największybaronwokolicymusimieć
najlepszemieszkanie.Świnienato,abyjezjadać;
dlategomamywieprzowinęprzezcałyrok.Ztego
wynika,ci,którzytwierdzili,żewszystkojestdobre,
powiedzieligłupstwo;trzebabyłorzec,żewszystkojest
najlepsze.
Kandydsłuchałuważnieiwierzyłwprostocieducha;
pannaKunegundawydawałamusiębowiembardzo
urodziwa,mimonigdynieodważyłsięjejtego
wyznać.Wnioskował,poszczęściuurodzeniasię
baronemdeThunder-ten-tronckh,drugimstopniem
szczęściajestbyćpannąKunegundą;trzecimwidywać
codzień;czwartymzaśsłuchaćmistrzaPanglossa,
największegofilozofawokolicy,atymsamymnacałej
ziemi.
JednegodniaKunegunda,przechadzającsięwpodle
zamkupomałymlasku,którynazywanoparkiem,
ujrzaławgęstwiniedoktoraPanglossa,jakdawałlekcję
eksperymentalnejfizykipokojówcejejmatki,fertycznej
brunetce,bardzoładnejiniesrogiej.Ponieważpanna
Kunegundamiałaznaturywielkąciekawośćdonauk,
przyglądałasięzzapartymoddechemowymkilkakroć
ponawianymdoświadczeniom;ujrzałajasno
przekonywucąargumentacjędoktora,przyczyny
iskutkiiwróciładodomuwzruszona,zadumana,
wskrośprzeniknionachęciąpośwceniasięnaukom.
Myślałaprzytym,żeonamogłabysnadniebyć
skutecznymargumentemdlamłodegoKandyda,onzaś
nawzajemdlaniej.
SpotkałaKandydawracającdozamku
ipoczerwieniała;Kandydpoczerwieniałwnież.Rzekła
muprzerywanymgłosem
dzieńdobry
;Kandyd
odpowiedział,niewiedzącsam,cowi.Nazajutrz