Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Bałemsię,żebędąsięnamniegniewali.
Bałemsię,żepowiedzą:„Głowędzieciomzawraca”.
Albo:„Dziecimajączasmyślećotymwszystkim,gdy
będąjużstarsze”.
Albo:„Itakdzieciniebardzochcąsięsłuchać,ateraz
nadobredopierozacznąkrytykowaćdorosłych”.
„Będzieimsięzdawało,żewszystkowiedzą,będą
zarozumiałe...”.
Dawno,bardzodawnochciałemnapisaćtakąksiążkę,
aleciągleodkładałempróbę.
Botojestpróba.
Próbamożesięnieudać.
Jeżelisięnawetuda,musząbyćbłędy.Boktorobi
cośnowego,popełniaomyłki.
Będęostrożny.Będęsięstarał,żebyksiążkabyła
zajmująca,chociażtoanipodróż,anipowieść
historyczna,aniopowiadanieprzyrodnicze.
Długoszukałeminiewiedziałem,jakksiążkę
nazwać.
razpowiedziałchłopiec:
Dużozmartwieńmamydlatego,żenieznamy
prawidełżycia.Czasemdorośliwytłumacząspokojnie,
aczęstogniewająsię.Nieprzyjemnie,gdysięgniewają.